Wpis z mikrobloga

#gory #karkonosze #sudety #wakacje #urlop #podroze #podrozujzwykopem
Planuje wybrać się z kobieta na około tygodniowy urlop w polskie góry. Jako ludzie z północy nie jesteśmy stałymi bywalcami gór, wiec nie planujemy potężnych wspinaczek raczej.( ͡° ͜ʖ ͡°) Myślałem o rejonach Karpacza. Wejście na Śnieżkę, odwiedzenie okolicznych miast, 1/2 dni w Czechach + etap tour de Pologne to z takich pewniaków. Czy Karpacz i ewentualnie okolice sa dobrym miejscem żeby zatrzymać się na cały czas urlopu, czy może polecacie jakieś inne lokacje w okolicy? Z chęcią przyjmę wszystkie porady co do atrakcji, knajp z dobrym jedzeniem, polecanych noclegow i wszystkiego co może się przydać.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Xenus: Karpacz jest najgorszym możliwym miejscem wypadowym w całych karkonoszach bo ma potwornie przewartościowaną baze noclegową.
Polecam jakieś mniejsze miasteczko po czeskiej stronie, np. Szpindlerowy Młyn
  • Odpowiedz
  • 0
@Xenus w Karkonoszach Szklarska ewentualnie Góry Stołowe z uzdrowiskowymi miejscowościami (Polanica, Duszniki, Kudowa) i skalnymi miastami Adrspach/Teplice
  • Odpowiedz
  • 0
@kostoo: @thorgoth @modzelem Dzięki, a co myślicie o Jeleniej Gorze? Właśnie znalazłem całkiem fajny apartament za przyjemne pieniądze. Planujemy wyjazd samochodem, wiec myślę ze te kilkanaście kilometrów między miastami nie powinno być większym problemem. Jest gdzie wyjść na fajna kolacje / drinka w Jeleniej?
  • Odpowiedz
@Xenus: jak się umościsz w połowie drogi między Karpaczem a Szklarską Porębą, w takiej Przesiece na przykład, to będziesz miał ładny punkt wylotowy tak na Karpacz, jak na Szklarską. W zasięgu spaceru Śnieżne Kotły, Chojnik, Czechy, Śnieżka, choć powiem szczerze, widoki na kotły po czeskiej stronie są ładniejsze od tej górki. W zależności od samopoczucia można lecieć podejściem i grzbietem Karkonoszy, albo drogą pod reglami się posnuć czysto spacerowo.
  • Odpowiedz
@Xenus polecam odwiedzić Lucni Boude - mają samoobsługowe nalewaki z kofolą i ichniejszym browarem Parohac :D ja w tym roku byłam tam już trzy razy. Raz przypadkowo zahaczyłam o to schronisko, bo akurat tamtędy przechodziłam. Ale potem pojechałam tam dwa razy specjalnie, tylko po to, żeby napić się kofoli :D
  • Odpowiedz