Wpis z mikrobloga

Po kilku wzmacniaczach w końcu znalazłem to czego potrzebowalem. Po katanie 50, blackstarze id, katanie mini i line6 Spiderze kupiłem na olx za 145 zł vox pathfinder 10. I powiem wam że to jest to. Dźwięki na cleanie i delikatnym przesterze dla mnie super. Mało opcji do ustawiania, lekki, ładny, absurdalnie tani. Głośność idealna do domu jednorodzinnego.Jest to coś co po roku grania na akustyku i pół roku na elektryku sprawdza się super u mnie. Można się skupić na grze a nie gałkologii. Jedyna wada dla mnie to brak reverba ale przeżyję. Jechałem kupić byle co a kupiłem fajny sprzęt #gitaraelektryczna #gitara
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@giermek: Co do głośności to przecież w Katanie masz kaganiec na 0.5W. W kwestii opcji to zależy co kto potrzebuje. Ja tam lubię sobie pogrzebać i ustawić jakieś fajne brzmienie. A poza tym dużym plusem jest wymiana presetów w internecie (to nie jest tak jak mówisz, że musisz spędzić w kij czasu nad ustawieniami zamiast grać), więc jak mam ochotę zagrać sobie, np. Eruption to nie muszę szukać tego brzmienia
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@xGrahir no właśnie chodzi że ja nie chce nigdzie wchodzić i nic ściągać. Chcę włączyć i grać. Wiem że jest redukcja mocy ale w takim razie po co mi taki głośny piec. Nie mówię że to szajs ale po prostu nie dla mnie i nie teraz. Zaletą katany jest duży glosnik który czuć nawet grając cicho :)
  • Odpowiedz
@giermek: Głośny piec jest spoko jak chcesz grać też na nim koncerty. Sam mam Boss Katana Artist MkII na którym ćwiczę w domu i gram też koncerty. A co do ustawienia brzemienia to dopiero wejdziesz w taki moment, że będziesz chciał zabrzmieć podobnie chociażby, żeby sobie nagrać cover na YT :D
  • Odpowiedz