Wpis z mikrobloga

Dlaczego powszechne jest stwierdzenie, że nic nie ma po śmierci? Przecież nikt tego nigdy nie potwierdził i nie potwierdzi. Równie dobrze po śmierci możemy zacząć nowe, zupełnie inne życie, przeżyć reinkarnację, trafić do jakiegoś zajebistego miejsca bez bólu, zmartwień albo wręcz przeciwnie. Scenariuszy jest multum. Ale nie... Utarło się stwierdzenie w stylu "masz tylko jedno życie więc przeżyj je jak najlepiej po później już nic nie ma" i wszyscy są tego tacy pewni... #smierc #przemysleniazdupy
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sim0s: rozsądek jest boski, lecz racjonalizm szatański. Nauka coraz bardziej zbliża się do akceptowania zbieżności z wiarą - polecam tutaj zainteresowanie się na przykład efektami kwantowymi w mózgu dzięki tzw. microtubules, same efekty kwantowe zaś są bardzo zbieżne z licznymi przymiotami boskości opisywanymi w Biblii (np. istnienie Boga poza czasem). Życie ziemskie Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ jest tylko drogą do prawdziwego życia, które zaczyna się wraz ze śmiercią. Chyba, że ktoś
  • Odpowiedz
@sim0s: ludzie po urazach głowy zmieniją się czasem nie do poznania, tracą pamięć albo umiejętności. Skoro możesz uszkodzić świadomość uszkadzając mózg to nie ma powodów żeby sądzić, że świadomość zostanie nienaruszona po jego całkowitym zniszczeniu.
  • Odpowiedz
@sim0s: po pierwsze to nie wiemy czy coś jest po śmierci ale wiemy dwie rzeczy na pewno, 1- nasze tkanki są w obiegu od miliardów lat a życie jest prawie tak stare jak czas kiedy umrzemy wrócimy do obiegu a jeśli chodzi o życie to umieramy i odradzamy się cały czas zgodnie z kluczem dna, można powiedzieć że dna to my, dzięki dna przekształcamy atomy w to czym jesteśmy, możliwe
  • Odpowiedz
@sim0s: właśnie myśl o tym, że jakaś nasza forma świadomości jest nieśmiertelna i że po śmierci są reinkarnacje mnie trochę przeraża.
Myślisz sobie, że to już koniec a tu nagle trzeba zaczynać wszystko od nowa. I tak całą wieczność. I nawet nie ma jak się trwale zabic. To by była wizja piekła.
  • Odpowiedz
@enten: tez tak myślę, to byłoby mega niepokojące że z końcem gra startuje od nowa z inną postacią, ale bardziej w tej teorii przykre jest to, że tracisz np swoją kochaną osobę, ale już jej nie spotykasz bo ona zaczęła nowy cykl
  • Odpowiedz
@dejwis: No właśnie ja to widzę tak, że w momencie śmierci gdy uświadamiasz sobie, że jesteś nieśmiertelny i życie jest nieskończone zaczynasz na to wszystko zupełnie inaczej patrzeć. Bo tak by należało zresztą patrzeć. Zaczynasz widzieć zjawiska, a nie pojedyncze osoby i wydarzenia i rzeczywistość jako taką sklejoną całość a nie jej ułamek przez pryzmat własnego ego. Skoro wiesz, że możesz się reinkarnować, przeżyć jakieś życie i Twoja dusza przetrwa
  • Odpowiedz
  • 1
@sim0s Nieźle odwróciłeś logikę, nie ma żadnych dowodów ze istnieje życie po śmierci, a istnieją że go nie ma tzn. Śmierć i rozpad zwłok.
  • Odpowiedz
Wiadomo, że dusza po śmierci wchodzi do nowego ciała, cykl jest kontynuowany. Pamięć poprzednich wcieleń jest kasowana, z prostego powodu, żeby ludzie nie powariowali, każdy kto tam zaglądał, nie jest później zadowolony.
  • Odpowiedz
@An-Dagda: ja wierzę w jednego Boga.

Wierzę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia
  • Odpowiedz
  • 0
@KarnetNaGlony nie wyłącza się. Mam świadome sny. Każdy sen pamiętam a z mojej rodziny nikt i się kłócą że im się nic nie śni a ja mówię że musi śnić. Sęk w tym, że ja robię we śnie to co chcę. Jestem adoptowany i biorę psychotropy.
  • Odpowiedz