Wpis z mikrobloga

Uwielbiamy narzekać na Polskę, wiadomo jaki to syf i bantustan, szczególnie jeśli chodzi o wszelkie urzędy. Ale dla odmiany - wiecie co m.in. kocham w naszym pięknym Kraju? To, że jadę sobie zapyziałą Polską Powiatową, zachciewa mi się pić, znajduję sklep, zostawiam pod nim rower i idę na zakupy. Czilera, utopia. Sram na jakieś zapięcia. Oczywiście, że istnieje ryzyko kradzieży, żeby zaraz się jakiś oczytany i światowy nie odpalił, że przecież w Polsce to kradną. Owszem, ale ryzyko jest tak małe, pewnie mniejsze niż ryzyko, że rozjedzie mnie ciężarówka, więc bez troski je podejmuję. Jak jechałem szlak Orlich Gniazd to pod Dino w jakiejś wsi spotkałem pana Mietka, co pytał o 50gr do piwa. Ja mówię - daj co masz, to ci dołożę i kupię. On mówi - Halne. Wszedłem, kupiłem. Myślicie, że rower zapiąłem? Haha, głuptaski. Tu jest zacofana Polska.
TavarishPiesov - Uwielbiamy narzekać na Polskę, wiadomo jaki to syf i bantustan, szcz...

źródło: temp_file290770914206605119

Pobierz
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TavarishPiesov: Byłeś gdzieś indziej? Bo ja w tej zgniłej homoseksualnej Holandii, w mieście nożowników, gangów i eksplozji Rotterdamie kulałem się agencyjnym rowerem z rozwalonym zapięciem i tak pod Lidlem zostawiałem. Jakoś też nie ukradli, za to nikt mi na czołówkę nie wyjeżdżał wyprzedzając kombajn czy tira, nikt na mnie nie trąbił w BMW żebym na chodnik zjechał, żaden tir czy bus mnie nie wyprzedzał na zapałkę i przy sygnalizacji skrętu
  • Odpowiedz
Byłeś gdzieś indziej? Bo ja w tej zgniłej homoseksualnej Holandii, w mieście nożowników, gangów i eksplozji Rotterdamie kulałem się agencyjnym rowerem z rozwalonym zapięciem i tak pod Lidlem zostawiałem. Jakoś też nie ukradli, za to nikt mi na czołówkę nie wyjeżdżał wyprzedzając kombajn czy tira, nikt na mnie nie trąbił w BMW żebym na chodnik zjechał, żaden tir czy bus mnie nie wyprzedzał na zapałkę i przy sygnalizacji skrętu w lewo ręką
  • Odpowiedz