Wpis z mikrobloga

@lecoffe: lubię Burberry, bo mają spoko stosunek cena/jakość i ładną kratę na szalikach :D
Może i są takie nijakie, ale czasem nijakość się przydaje :)
  • Odpowiedz
@lecoffe Lubię markę Creed. Moje top2 zapachy są właśnie tej marki. Podoba mi się sposób w jaki tworzą perfumy. W sensie jak przewącha się kilka ich pozycji to można znaleźć pewne podobieństwo chyba za sprawą piżma którego używają. Wszystko co wąchałem było schludne, fajnie zblendowane i po prostu noszalne i przyjemne.
Parametry sporej ilości zapachów mogłyby być lepsze, ale jednak marka nie narzeka na niską sprzedaż, więc jednak ogromnej ilości ludzi
  • Odpowiedz
@lecoffe: Jeśli może być mainstream, to wydaje mi się, że wybrałbym Versace, trochę ze względu na sentyment, pierwsze perfumy które kupiłem po przeglądaniu tagu to był Eros, a także pierwszy flakon zakupiony na tagu to The Dreamer, jeśli dobrze pamiętam to od @RumClapton, dostałem od niego również wtedy kilka próbek i pusty (może 1ml) flakon Dylan Blue, żeby sobie sprawdzić jak pachnie (trzymam go do dzisiaj, nadal czuć
  • Odpowiedz
@MichalLoczek Bardzi szybko pożałowałem sorzedaży Dreamera, ale dziś już mam drugi flakon ;)
@lecoffe U mnie to się często zmienia na podstawie tego, jaki jest mój najczęstszy wybór na daily. Przez długi czas ceniłem Versace za stosunek jakości do ceny i uniwersalności tak jak pisze @MichalLoczek , podobnie jest z Armanim tylko jest droższy. Ostatnio polubiłem się z Muglerem, Kryptomint, Pute Tonka, Pure Coffe są super. JPG schodzi na
  • Odpowiedz
@lecoffe: ja bardzo lubię markę Zilli, wszystko co szło od nich dostać mam u siebie i bardzo lubię używać tych zapachów
niby nic odkrywczego ale dla mnie to bardzo dobre zapachy z fajnymi opakowaniami
mam cachemire noir - słodki przyprawowiec, niby powszechnie znany a jednak się wyróżnia wśród innych
blue titanium - niby styl prostego świeżaka w stylu Y a jednak ma na tyle swojej nadbudowy że nie jest też
  • Odpowiedz
Amłaż boży, na razie 3 z 4 odlanych perfum to potwory trwałości o ciekawych zapachach (Beach Hut, Reflection, Portrayal). Dużo Diorów też mi podchodzi ale żaden nie skradł mojego serduszka (za wyjątkiem saważa edt ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Hacivat zachęcił mnie do sprawdzania Nishane ale na razie nic oprócz niego mi nie podeszło z 4 odlewek. Za to Serge Lutens to mały zawód, chyba za bardzo mainstreamowy nos
  • Odpowiedz
@lecoffe Aktualnie chyba Areej le Dore. Dlaczego? Trafia idealnie w mój gust większością produktow ma swój niepowtarzalny w tych czasach retro sznyt który bardzo mi odpowiada. Wykorzystuje sporo naturalnych i wyjątkowych/rzadkich składników. Fantastyczna dbałość o prezentację. No i to co perfumiarze lubia najbardziej czyli ograniczona dostepnosc. Kto nie lubi mieć na półce unikat czy wycofany produkt?
  • Odpowiedz