Wpis z mikrobloga

jest tu ktoś z was kto miał podobny problem?

Rozumiem wiele swoich złożonych zachowań czy schematów, nie potrafię jeszcze panować nad złym nastrojem mojej borderowo-lajnowego charakteru. Ale nie rozumiem totalnie jednego.

W poprzednich związkach jak i ostatnio, z nowo poznaną dziewczyną mam to samo, jak z nią jestem to mam ochotę być sam, niezależnie od tego co robimy i gdzie jesteśmy. Najlepiej kupić sobie piwko i obejrzeć film. A jak będę już sam i się wyreguluje, to znów, praca, nauka, trening, korepetycje, giełda = 100% wydajne i ambitne (na mój sposób) życie. Nie umiem tak żyć będąc z kimś, gubię się w tym, czuje się niekomfortowo, i jestem najgorsza wersja siebie, wciąż miłą dla kogoś, typu zrobię obiad, przytulam itp, ale nie wiem co z sobą zrobić i jak uciec. nie wiem dlaczego, nie wiem jak z tym walczyć, z kolegami tak nie mam, tylko z kimś kim trzeba dzielić życie (rodzina, partnerka)

miałem tylko z jedną inaczej, ale przez kilka msc, moze to był efekt zauroczenia? ,potem okazało sie ze była toksyczna i mnie zdradziła.

#psychologia #pytanie #problem #logikaniebieskichpaskow #feels
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach