Wpis z mikrobloga

#wroclaw #przegryw #ukraina

Życie we Wrocławiu stało się nie do zniesienia. Więcej ukrów niż Polaków. Poważnie, idąc ulicą częściej mijam ukra niż Polaka.

W nocy nie idzie spać przy otwartym oknie bo oczywiście pijane/naćpane ukry drą mordą i bawią się w najlepsze. Powaga, już dawno nie słyszałem polszczyzny.

Zamawiasz ubera, żarcie - ukr. Najczęściej jak masz jakieś uwagi to "ja nie ponimaju" i to Ty masz się martwić.

Wszystko w akompaniamencie roszczeniowości i jednej wielki buty jak by oni byli tutaj u siebie a Polacy to drugorzędny, gorszy sort...

Czas się zawijać, bo niedługo otworzysz w tym wrocławiu lodówkę i jedyne co usłyszysz to slava ukrainie.
  • 47
  • Odpowiedz
+ wszechobecne palenie fajek, włącznie z wchodzeniem do lokalu/windy dopalając fajkę


@bonekropik: A to akurat jest to samo co w Polsce było kilkanaście lat wstecz. Dopiero jak w 2010 zakazali palenia w miejscach publicznych to zaczęło się bydło powoli cywilizować.
  • Odpowiedz
  • 0
W Bydzi podobnie z Ukraińcami, ale mam ten plus, że żyje dalej od centrum w bardziej spokojnym miejscu, ale akurat praca w centrum. W ogóle to miasto stało się wielokulturową mieszaniną co na początku mi nie przeszkadzało, ale im więcej tych ludzi tym gorzej, bo Gruzini, Ukry, Pajeety i jakieś czarne nie wiadomo skąd zaczynają żyć jak u siebie i z tym u siebie to mowa o tym, że w nie przejmują
  • Odpowiedz