@painis_uranus: @kaspil Piszecie serio? Miałam szczury przez lata i naprawdę nic nie śmierdziało. Słyszałam że niewykastrowane samce mogą pachnąć bardziej intensywnie, ale po kastracji problem znika. Przecież one non-stop się myją, załatwiają wyłącznie do kuwety, fakt, klatkę trzeba utrzymywać w czystości, ale tak jest dokładnie z każdym gryzoniem czy zwierzęciem.
@kaspil: Może dla osób nieprzyzwyczajonych tak jest, aczkolwiek u mnie żaden z gości jeszcze nie narzekał. A są raczej bezpośredni i walą prosto z mostu :P Z kolei z mojego doświadczenia koty śmierdzą nieporównywalnie mocniej, a miałem w życiu sporo kotów zanim miałem szczurki.
@GeNeX: @kaspil Totalnie, nie wiem od czego to zależy, bo nie każdy kot i nie zawsze, ale uśredniając, to w większości domów jak tylko wchodzisz, od razu wiesz, że jest kot bądź koty. Ze szczurami na ogół tak nie ma (przychodzi mi do głowy jeden wyjątek - osoba, która prowadzi w domu przytułek dla szczurów i ma ich ze 30. U niej faktycznie trochę czuć).
Moje karaluchy też cuchną, ale trzeba im czyścić i jest ok
Z kolei z mojego doświadczenia koty śmierdzą nieporównywalnie mocniej, a miałem w życiu sporo kotów zanim miałem szczurki.
@GeNeX: @kaspil Totalnie, nie wiem od czego to zależy, bo nie każdy kot i nie zawsze, ale uśredniając, to w większości domów jak tylko wchodzisz, od razu wiesz, że jest kot bądź koty. Ze szczurami na ogół tak nie ma (przychodzi mi do głowy jeden wyjątek - osoba, która prowadzi w domu przytułek dla szczurów i ma ich ze 30. U niej faktycznie trochę czuć).