Wpis z mikrobloga

Autostopowicz sprzed szesnastu milionów lat. W 2012 roku badacze z Uniwersytetu w Manchesterze wykorzystali tomografię komputerową, by zbadać pewną utrwaloną w bursztynie jętkę. Wyniki okazały się dość zaskakujące. Z uzyskanego obrazu wynika, że kiedy jętka została uwięziona w żywicy, nie była sama, lecz przewoziła na swoim ciele pasażera: skoczogonka. Skoczogonki (Collembola) to maleńkie stawonogi żywiące się materią organiczną, które większość z nas może kojarzyć jako małe, blade, skaczące robaczki pojawiające się czasem w doniczkach i w uprawach ogrodowych.

Jest to o tyle ciekawe, że jak dotąd nie zaobserwowano skoczogonków podróżujących na jętkach – ani w skamieniałościach, ani współcześnie (zjawisko wykorzystywania innego organizmu jako środka transportu nazywa się fachowo forezją).

Wszystko wskazuje na to, że zachowany w bursztynie skoczogonek wskoczył na jętkę i usadowił się w zagłębieniu u podstawy jednego z jej skrzydeł. Wygląda też na to, że przed podróżą "zapiął pasy" i za pomocą swoich chwytnych czułków zaczepił się o ciało jętki, zabezpieczając się w ten sposób przed spadnięciem podczas lotu.

W bardzo dużym powiększeniu widać, że skoczogonek jest minimalnie oddzielony od jętki – może to sugerować, że kiedy jętka zaczęła tonąć w żywicy, miniaturowy pasażer próbował się katapultować. W przypadku zagrożenia skoczogonki skaczą, starając się w ten sposób oddalić od niebezpieczeństwa. Tu jednak to najwyraźniej nie zadziałało i ostatecznie obydwa owady zostały utrwalone w bursztynie.

#ciekawostki #przyroda #natura #gruparatowaniapoziomu #zwierzeta #owady #paleontologia #skamienialosci
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
Apaturia - Autostopowicz sprzed szesnastu milionów lat. W 2012 roku badacze z Uniwers...

źródło: Jętka i autostopowicz

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@Apaturia: Czyli nie ma żadnego znanego przypadku żeby skoczogonki podróżowały na jętkach ani teraz ani kiedyś, ale mamy bursztyn z jętką i skoczogonkiem więc na pewno ten akurat podróżował i gdyby nie tragiczny wypadek z żywicą przekazałby tę pasję kolejnym pokoleniom, niestety zginął młodo. Na szczęście na samym początku wykluczono najprostsze rozwiązanie, że kropla żywicy spadła na jetkę i skoczogonka siedzących beztrosko na drzewie nic o sobie nie wiedząc.
  • Odpowiedz