Wpis z mikrobloga

Idę sobie polskim chodnikiem jak gdyby nigdy nic, normalny #spierdotrip i nagle na horyzoncie przede mną pojawia się facet, znaczy idzie normalnie nie, że wyskakuje z krzaków. Wygląda na 40 do 50 lat, 170 wzrostu na oko, opalenizna typowa dla Polaków w tym wieku co nie stosowali kremów z filtrem. Nagle odwraca się w moją stronę z ręką do zbicia piątki ja przybijam i się odzywa
-Siemaa! - z pozytywnym tonem, wskazujący na możliwy alkohol we krwii
Przyglądam się mu myśląc, że znam tegoż człowieka, ale nie wiem czy to słuszne założenie.
-Cześć - odpowiadam zaskoczony
- Która godzina?! - krótko i treściwie zadane pytanie
Tego się nie spodziewałem po tak widowiskowym przywitaniu.
- Trzynasta czterdzieści. - Wypowiedziałem aktualny czas zerkając w telefon.
- Mam podbite oko? - Pyta pokazując lekko zaczerwienione miejsce na twarzy.
O co chodzi? Czyżby został pobity lub się wywrócił #!$%@? i boi się co powie żona lub inna bliska osoba? Nie wie też która godzina więc zgubić musiał też urządzenia do monitorowania aktualnej godziny w strefie środkowoeuropejskiej.
- Nie git wyglądasz mordziaty.
- Mam dziś urodziny. - Wypowiedział te słowa nagle, łamiącym głosem jakby miał nadzieję iż to wiem.
Kurde zamurowało mnie, dokąd zmierza ta konwersacja , czy mam czuć się zakłopotany z racji braku wiedzy o wyjściu z #!$%@? jakieś baby chłopa z dwa razy starszego ode mnie? Nie wiem i nawet nie licze, że poznam odpowiedź na choć część pytań, a raczej wróże kolejne trzy pytania na każdą szczątkową odpowiedź.
- Wszystkiego najlepszego! Sto lat! - Odpowiadam z entuzjazmem mimo braku znajomości z tymże osobnikiem. Obecne badania mówią o naszym wspólnym pochodzeniu i pokrewieństwie więc chociaż życzenia mogę złożyć, prawda?
- O jezu dziękuję - Wyraźnie się wzruszył, a następnie mnie czule przytulił.
Też go po męsku przytuliłem i przy tym poczułem jego pot na wielu miejscach mego ciała, fujka, ale cóż zrobisz, chociaż się trochę lepiej poczuje biedaczyna. Może pomyślał o prezencie który mu dam lub chociaż o czułym pocałunku... nie raczej nie, a ja i tak bym tego nie zrobił...nie jestem pijaną #p0lka która pomyliła przybysza ze wschodu z naszym Staszkiem czy innym wujkiem mirasem.
- Dzięki wielkie - Powiedział jeszcze raz
- Nie ma za co
Odwróciłem się w swoją stronę
- Miłego dnia - Wypowiedziane jednocześnie jakbyśmy byli faktycznie spokrewnieni i mieli we krwi mówić to na odchodne.
Poczułem odchodząc jaki ślad potu ten #npc mi zostawił i z obrzydzeniem ruszyłem w kierunku miejsca mojego zamieszkania.

Nie ma żadnego zaskakującego zakończenia, ale stwiedziłem, ze warto umiescic te historyjke na wypoku, ciekawe spotkanie. #gownowpis #przegryw
  • 7
  • Odpowiedz
  • 0
@ZwyklyRoman jakby to była #pasta to tak, ale chciałem tylko opowiedzieć historię sprzed chwili, niedługo spełnię twe oczekiwania i napisze o siwych łoniakach zaklinowanymi między zębami które połączyły nas aż do śmierci
  • Odpowiedz
@HADESP2K

- Mam podbite oko? - Pyta pokazując lekko zaczerwienione miejsce na twarzy.

O co chodzi? Czyżby został pobity lub się wywrócił #!$%@? i boi się co powie żona lub inna bliska osoba? Nie wie też która >godzina więc zgubić musiał też urządzenia do monitorowania aktualnej godziny w strefie środkowoeuropejskiej.

- Nie git wyglądasz mordziaty.

Wiadomo, p0lus p0lusowi zawsze posłodzi. Zawsze i wszędzie jesteście piękni i doskonali
  • Odpowiedz