Wpis z mikrobloga

@Morose: No i to szanuję. Wszyscy teraz wrzucają do neta foty jak się chcą czymś pochwalić, a nie ma nic złego w tym, że ktoś pokażę swoją porażkę. Takie jest kurde życie. Socialmedia przekłamują ten obraz.
  • Odpowiedz
@andbatros W chodzeniu na ryby nie chodzi o złowieniu ryby, a przynajmniej ja osobiście zacząłem w taki sposób myśleć. Pojechać w odludzie, zarzucić kija i po prostu sobie odpoczywać z dala od miasta i od ludzi, a szczególnie teraz w etapie mocnego przejedzenia się miejskim życiem. Złowienie ryby to chyba taki bonus, bo i tak większość ludzi zapewne wypuści. Niektórzy przychodzą od wczesnego rana już z piwskiem i małpką ustawiając się
  • Odpowiedz