Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +35
Minieri +102
Dzisiaj mój osobisty rekord na stacji bo aż 4 osoby prosiły o alkohol na krechę. W środku tygodnia, na stacji paliw a nie w osiedlowym u pani Krysi. Były propozycje zostawienia dowodu czy nawet telefonu "pod zastaw". Najgorsze że jak powiem "nie, nie mogę nic dać nawet jakbym chciał" (a nie chcę) to im nie wystarcza. Muszę się kurła tłumaczyć jakbym był winny że na Halne Mocne nie mają, ehh #alkoholizm
Teraz każdy pilnuje i trzyma swojego psa pod kloszem więc ten nie mając styczności z żadni trudnymi sytuacjami kompletnie nie uczy się z nimi radzić.
Pies żula od zawsze mieszka na ulicy i każdy dzień jest trudna sytuacją i tylko ze swoim właścicielem są w stanie razem ze wszystkim poradzić.
Ogólnie za PRLu było bardziej trzeźwe podejście w wielu kwestiach jeśli o psy chodzi. Nie było niczym niezwykłym, żeby z psem iść bez smyczy i była to podstawa wychowania, żeby bez smyczy chodzić umiał. W niektórych przypadkach zdarzało się że pies w mieście wiedział jak się przechodzi przez ulicę, a pies sąsiadów ogarniał do pewnego stopnia tramwaj i podczas gigantów skracał sobie nim drogę. Podobno nie raz go rodzice