Wpis z mikrobloga

HRE to raz, ale co by się działo jakby padł właśnie Murapol czy inny DD. Stara giełdowa zasada mówi: nie ważne jak duży jesteś, ważne czy masz płynność. Dużo ludzi teraz tego nie rozumie i dopowiadają sobie historie o nieprzebranych zapasach gotówki i workach ze złotem w piwnicy biura sprzedaży. A prawda taka, że polska deweloperka (wg moich szacunków opartych o dane z Instytutu) jest w stanie wytrzymać spowolnioną sprzedaż max 12 miesięcy.

Niestety nosacze deweloperskie nie w całości to łapią i boją się "efektu domina" XD czemu wiele razy dawali wyraz w wywiadach prasowych. Zamiast przekalkulować, ogłosić kapitulację i po prostu spuścić ceny jak zachodni koledzy, stawiają na pielgrzymki do ministerstwa i lobbowanie o 0%. No taki byznes plan XD

Tymczasem branża na luzie mogłaby utrzymać przychody budując więcej mieszkań - uwaga to się w głowie nie mieści - i sprzedając je taniej XD Wszyscy się chwalą, że tych działek pochomikowali na 5 czy 7 lat do przodu. Zapotrzebowanie jest, tylko popyt siedzi sobie na dużo niższych pułapach cenowych i tego deweloperka nie chce przyjąć do wiadomości jak małe dziecko.

#nieruchomosci
  • 18
  • Odpowiedz
Boją się odwrócenia trendu. Anty FOMO - tak jak BK spowodowało FOMO na którym bardzo skorzystali, tak teraz będą mieć ogromny problem bo jeśli będą zmuszeni o zejście z cen przynajmniej o wysokość podwyżek z BK to istnieje bardzo duże ryzyko, że po pierwsze wtórny zaleją oferty, po drugie - że ludzie stwierdzą o przyszły spadki - to za chwile będzie taniej.

Sami sobie te krzywdę zrobili za pomocą BK - gdyby
  • Odpowiedz
  • 136
Sami sobie te krzywdę zrobili za pomocą BK


@iamjashin: Dokładnie o tym piszę od dawna XD Największą krzywdę deweloperce zrobiła beczka. Wywalili ceny poza głębokość rynku i teraz jest problem. Bo jak tu wytłumaczyć, że ceny mogły by być w sumie 1/3 niższe XD
  • Odpowiedz
@mickpl: zmiana ceny w cenniku na niższą to jest gorzej jak stracenie twarzy. Jak to wytłumaczyć klientom którzy już kupili

Jak bank zobaczy że zabezpieczenie pod hipotekę się kończy to it's over. Będą trzymali kosmiczne ceny dopóki bańka nie pęknie ogólnokrajowo
  • Odpowiedz
@mickpl: skoro marza na mieszkaniach to 30% to gdzie ta kasa. A no jak w każdym januszeksie, prezes musiałby przestać jeździć na wakacje na Fidzi i leasingowac flote samochodów dla rodziny - ale jak już każdy sie przyzwyczaił do takiego życia to ciężko to zmieniać i teraz trzeba tak lawirowac wszystkim, aby jak najdłużej takie życie trwało. Nic więcej nic mniej.
  • Odpowiedz
@mickpl: wreszcie coś ciekawego napisałeś, to prawda płynność jest najważniejsza. I obawy o efekt domina jak najbardziej uzasadnione, myślę że istnieje olbrzymie ryzyko że jakby wszyscy deweloperzy nagle zaczęli myśleć w ten sposób to by nie zwiększyło wcale płynności ale za to zmniejszyło ceny.

No ale prawda jest też taka że jeżeli mieli wzmożoną płynność podczas bk2 i nie zamknęli oczu i nie wyj3bali wszystkiego w nowe inwestycje to siedzą
  • Odpowiedz
@mickpl: dlatego uważam że te promocje na wybrane apartamenty czy garaże za pół ceny to dobry pomysł ze strony dewów na zwiększenie płynności i jednocześnie brak ryzyka spadków średniej ceny.

Wiadomo że deweloperami się gardzi i w ogóle, ale ci ludzie którzy od lat robią w tym biznes to nie są jacyś skończeni idioci, oni też mają masę wiedzy i doświadczenia i jak się słucha tych wywiadów w samochodzie czy
  • Odpowiedz
@#!$%@?: daje przykład i to nie tylko w deweloperce tak jest. Jak to kiedyś ktoś napisał, w Berlinie spotkasz auto warte >1mln PLN raz na godzine, w Warszawie co 5 min.
  • Odpowiedz
  • 13
ci ludzie którzy od lat robią w tym biznes to nie są jacyś skończeni idioci


@#!$%@?: Powiem tak. Bywa różnie XD
  • Odpowiedz
@#!$%@?

Ty właśnie twierdzisz, że deweloperuchy to nie idioci i sprawni biznesmeni kiedy w czasie największej hossy na nieruchomosciach się zlerwarowali na 1mld PLN?

To właśnie jest dowód na to, że to skończeni i chciwi idioci.
  • Odpowiedz
@mickpl: Cała budowlanka jest wypełniona łapczywymi prezesami. Z drugiej strony stoją rozpieszczone do granic możliwości ekipy. Musi im w końcu głód do dupy zajrzeć żeby się opamiętali, bo dochodziło do takich sytuacji że ekipa mi się umówiła na maj, a byli we wrześniu. I nic nie można było z tym zrobić. Na umowę mieli #!$%@?. Żadnej innej ekipy nie ogarniesz, bo wszyscy terminy pół roku, rok do przodu. I co
  • Odpowiedz
@mickpl: bez przesady, DomD nie upadnie, mogą rolować dług, sprzedawać działki, fakt że na niedźwiedzim rynku będzie to na coraz gorszych warunkach się odbywać, ale nie zbankrutują.
Drobnica i mniej zaradni średni tak dobrze nie będą mieli
  • Odpowiedz
@mickpl: ta są spółki giełdowe, jak im tabelka z marżami znowu zaświeci na czerwono w kolejnym kwartale to rady nadzorcze zdmuchną ich że stołków.
Też być walczył o własną robotę 50k miesiąc
  • Odpowiedz
@mickpl: no dobra, to teraz pytanie: kto i za ile będzie budował jeszcze więcej mieszkań? Na każdej budowie potrzeba setek pracowników: murarzy, cieśli, zbrojarzy, hydraulików, inżynierów... już teraz godzina pracy fizycznej niewykwalifikowanego pomocnika bez doświadczenia to koszt 50-60, fachowca czy inzyniera 80-150 PLN, a chętnych do pracy trzeba sie naszukać, bo ludzie zamiast techników porobili studia wyższe i wolą podawać frytki w McD...
  • Odpowiedz