Wpis z mikrobloga

Wpis taki bardziej dla mnie na przyszłość jako że to mikroblog - dziś po 5-tym torowanku na Z650 w końcu udaje mi się jeździć szybciej niż na 300cc xD i to o grube 2 sekundy. 53,81s na Kisielinie. Było gorąco, opony aż parzyły. Długo się zastanawiałem nad przesiadką z drogowej 300cc na 600cc i było warto. Nauczyłem się dużo na 300cc i nie żałuje, że tak zaczynałem, ale komfort na 600cc jest o niebo lepszy, a na torze też się dzieje o wiele więcej. Grubo #!$%@?łem w tym tygodniu, bo miałem zaliczyć Tor Poznań i przegapiłem moment kiedy miejsca się rozeszły, ale piąteczek w Kisielinie też w pytę. Taki se wpis po nocy po drineczku, bo jeszcze siedzi w głowie jak miło się jeździło.

#motocykle
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Zielony34: jak jest 25 stopni na dworze to po 15 minutach są jeszcze lekko ciepłe, niedużo zimniejsze niż przy jeździe na ulicy. Jak jest zimniej to po 15 minutach już są prawie wystygnięte. Natomiast nawet na zimniej oponie na takim torze kartingowym wystarczy jedno okrążenie, czyli kilometr, żeby już były w miarę rozgrzane, żebym zaczął schodzić na kolano, a po półtora-dwóch można cisnąć już bez oporu.
  • Odpowiedz
  • 1
@Endr3w: relatywnie w skrócie: szkolenie na torze parę miesięcy po prawku, 3-4 wizyty na torze samemu w ciuchach nietorowych, kolejny sezon - spodnie pod tor, pierwsze kolanka, kilka wizyt samemu, potem 2 szkolenia indywidualne z Oskarem Kubickim na Kisielinie i Poznaniu i już raczej potem cały czas sam. Wziąłem jeszcze z ciekawości kilka sesji z trenerem w poprzednim sezonie gdzie jeszcze parę drobnych uwag było. Póki nie wsiądę na sporta
  • Odpowiedz
@prostynick: dzięki za info.

Na lipiec jestem zapisany na Kisielin na szkolenie drogowe, ale jakieś torowe też bym sobie wziął :) Szkoda tylko, że z tego co rozumiem na ich stronie, to wolne jazdy na Kisielinie tylko w tygodniu i to do 15?

A jak z dostępnością toru w Poznaniu?
  • Odpowiedz
  • 1
@Endr3w: u kogo jesteś na szkoleniu drogowym? Tor to jest jedno, ale wydarzenia organizują różni organizatorzy. Znaczna część szkoleń drogowych to tak naprawdę po prostu szkolenie na torze szczególnie, że większość ludzi obojętnie jakie to szkolenie by nie było, jest na torze pierwszy raz, więc uczysz się podobnych rzeczy. Niektórzy organizatorzy bardziej patrzą, żeby poustawiać jakieś słupki i coś bardziej drogowego poćwiczyć, ale tak czy siak w którymś momencie będziecie
  • Odpowiedz
  • 1
@Endr3w: byłęm u nich na track dayu i jest mniej więcej tak jak opisałem. Jak z Zielonej Góry to w ogóle bajka, bo ja muszę o 6 wstawać, żeby być o 8. Na wolne jazdy chyba też można było wbić na 2h za ciut mniej kasy, ale nie jestem pewien. W każdym razie opcja urwać się z roboty i pojeździć rano jest mega spoko.
  • Odpowiedz
@prostynick: Ja byłem na tor łódź, czas gorszy niż w tamtym roku, ale wcześniej padało i tor był mokry, później przeschło ale to w głowie siedzi żeby nie można sobie pozwolić na więcej. Zdecydowanie jak się jedzie prawidłową nitką to jest dużo więcej komfortu i pewności. Najlepsi byli mistrzowie prostej na litrach którzy blokowali a ciężko ich się wyprzedza na wyjściu 600-tka niestety.
  • Odpowiedz
  • 0
@veranoo: na mistrzów prostej trzy sposoby:

1. Wycinasz od wewnętrznej przed zakrętem hamując znacznie później od nich. Odkręcasz znacznie szybciej od nich na wyjściu, żeby cię nie dogonili. To nie Poznań, więc często nie będą mogli cię przegonić tym bardziej, że będą hamować znacznie wcześniej przed następnym zakrętem.
2. Walisz na późny apex pomimo mniejszej mocy. Oni hamują, składają się do zakrętu, jadą przez niego powoli. Ty jedziesz kawałek dalej
  • Odpowiedz