Wpis z mikrobloga

Zazdroszczę i będę zazdrościć ludziom tej niezwykłej umiejętności zapominania, którą obdarzeni są niektórzy szczęśliwcy. Dla nich przeszłość jest jak sezonowe ubranie lub stare buty, po prostu wystarczy schować je głęboko w szafie i uznać za niepotrzebne. Ja niestety wszystko zachowałem w swojej pamięci, a wszystko z przeszłości zachowało w pamięci mnie. Kompromitacje, pełne pogardy uśmieszki, wywyższające komentarze – wszystko to wryło się w moją świadomość, a uczucie które powstało na bazie tych sytuacji jest teraz moim nieodłącznym, życiowym towarzyszem.

Niektórzy ludzie mają dar, który pozwala im zdystansować się od bólu, porażki czy wstydu – ich umysły zdają się mieć naturalną zdolność do resetowania się, do zrzucania ciężaru wspomnień jak węże zrzucają skórę. Ich przeszłość rozmywa się w mgle niepamięci, pozostawiając miejsce na nowe, świeże doświadczenia. Ja czuję się niewolnikiem tych oddziaływań, bo to one mnie zdefiniowały i nadały kształt mojej wewnętrznej tożsamości. Stąd ten ciągnący się defetyzm w obliczu każdego życiowego wyzwania wymagającego chociaż drobinki kontaktu społecznego. I jest to już niestety chyba nie do wyplewienia.

#przegryw #depresja
  • 13
  • Odpowiedz
@eisil:

Na przykładzie swojej depresji, to nie tak, że ja zapomniałem, ja po prostu nie chcę o niej pamiętać. To jest mój system obronny.
  • Odpowiedz
@eisil to się nazywa dorosłość, jeśli nie nastąpiła z wiekiem to dość dziwnie, ja od lat mam gdzieś zdanie innych ludzi, a tych z przeszłości to już nawet nie pamiętam niektórych jak się nazywali. I nawet jakbym ich spotkał dziś to bym się przywitał z uśmiechem, wqlac przy tym losowym imieniem bo jak wspomniałem i tak nie pamiętam jak się nazywają
  • Odpowiedz
@eisil: to nie jest tak że oni potrafią zapominać a ty nie. Po prostu w życiu normicków się dużo dzieje i jest ciągła rotacja emocji i przeżyć że nie w sposób o tym pamiętać, a w życiu przegrywa którym nic się nie dzieje będziesz pamiętał jak 10 lat temu ktoś się na cb krzywo spojrzał
  • Odpowiedz
@eisil: Pamiętaj że trawa jest zieleńsza u sąsiada.
Ja z pierwszych dwudziestu lat życia mam jedynie pojedyncze przebłyski, mało co pamiętam. Delikatnie rzecz ujmując, nie jest zbyt przyjemnie gdy dookoła ciebie wszyscy coś wspominają, a Ty nie masz pojęcia o co chodzi. Pomimo, że brałeś w tym udział.
  • Odpowiedz
@eisil: To mnie o wiele bardziej martwi druga strona czyli właśnie zapominanie, co prawda dużo też mnie spotkało nieprzyjemnych rzeczy, ale od jakiś 3 lat pozapominałem 80% swojego życia i złe i dobre momenty, jakby wyparowało. Wydaje mi się, że to system wypracowany przez mózg przez overthinking i wieczny stres związany z chorobą i życiem. I o wiele częściej teraz przejmuję się tym, że zapominam niż tym co było. Także
  • Odpowiedz