Wpis z mikrobloga

@Donatello95 nie pamiętam, ale już w połowie drogi miałem dość. Może gdyby wyjechać normalnie w dzień byłoby lepiej, jeśli nie jesteś przyzwyczajony do wstawania o 2 w nocy, to serio szybko może Cie dopaść kryzys
  • Odpowiedz
@Donatello95 ogólnie, to nie polecam Ci pić tych słynnych monsterów, różnie możesz zareagować. Może wyjedź trochę później 4-5 rano, zawsze to kilka h godzin snu więcej, a jak się położysz o 8 wieczorem z myślą, że musisz spać bo wstajesz o 2 - nerwy zrobią swoje
  • Odpowiedz
@Donatello95: nie pij żadnego gówna typu monstery, red bulle. Działa krótko, a potem jest zjazd, negatywnie wpływa na skupienie, po wypiciu 2 i więcej może pojawić się kołatanie serca, zle samopoczucie itp. Jeśli już to mocna kawa, ale to zależy od Twojej tolerancji na kofeinę lub zielona herbata. Najlepiej zrobić w termos bo to co jest na stacji to gówno zazwyczaj. Na postojach wychodź z auta by się poruszać, porozciągać,
  • Odpowiedz
@Donatello95: przeżyłem zaśnięcie za kierownicą i nikomu tego nie polecam. Warto abyś miał kompana obok, który może spać spokojnie dopóki ty jesteś wypoczęty, ale warto by czuwał i rozmawiał z tobą, szczególnie na ostatnich kilometrach
  • Odpowiedz
  • 0
@Donatello95 Ustaw sobie budzik dzień przed wyjazdem na bardzo wczesną porę i nie rób drzemek w dzień. Będziesz miał większą szansę zasnąć jak człowiek o 19.
Trajkocząca baba na prawym fotelu to ekstra sprawa.
Ja mam największy problem między 4-6 rano niezależnie od tego ile spałem.
Czasem warto się po prostu zatrzymać i kimnąć pół godzinki, stawia to na nogi lepiej niż najlepsza kawa.
Świeże powietrze i trochę ruchu też.
Nie
  • Odpowiedz
@Donatello95: monsterki działają, ale nie pij więcej niż 1 i nie na głodnego i ogólnie bądź najedzony to dużo daje, krótka przerwa 15 min dużo daje tak samo jak głośna muzyka, nie puszczaj żadnych podcastów xD
  • Odpowiedz