Czy każda kobieta jest taką... Manipulantką? W sensie mają to zapisane w genach?
Pytam, bo jestem prostym człowiekiem, jak ktoś mówi A, no to dla mnie jest to A, nie doszukuję się tam żadnego drugiego dna. Chociaż wiem jak działają kobiety, ale też mam poczucie swojej wartości i wolę zostać sam niż ulegać w każdej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że nie szukam kompromisów, jeżeli to jest logiczne.
Ostatnio moja mówiła mi, że ona to nie lubi jak mężczyźni dają jej prezenty. A jako, że lubię żartować, to zażartowałem w innej sytuacji odnośnie tego (musielibyście znać szerszy kontekst). I zarzuciła mi, że nigdzie z nią nie wychodzę i nic jej nie daję. A wtedy ja, zapytałem czy nasze ostatnie wyjście z mojej inicjatywy kilka dni temu już się w to nie wlicza i wspomniałem o tym, że sama mówiła, że nic nie chce*? Przyznała mi rację i cyk temat zmieniony.
Pytam, bo nie wiem czy z każdą są takie problemy?
*mówiła, ale i tak czasami dawałem drobne prezenty, bardziej na zasadzie własnego rękodzieła albo coś nieszablonowego.
@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: To co się mówi prywatnie nie zawsze się wyciąga na zewnątrz, czy kontekst rozmowy nie powodował, że mogła odczuć się mniej szanowana w oczach innych?
@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: I gdzie tu jest manipulacja? Po prostu "nie wiem czego chcę, weź coś zrób takiego fajnego, żebym się mogła pochwalić koleżankom".
@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: czy każda to raczej nie, ale na pewno mają o wiele większe predyspozycje do tego niż mężczyźni. z drugiej strony gdybyś obracał się w wyższych sferach (polityka, kierownictwo, biznes, showbiznes), to spotkałbyś OGROM facetów manipulantów i szybko zmieniłbyś swój obecny pogląd.
I zarzuciła mi, że nigdzie z nią nie wychodzę i nic jej
@czescmampytanie z tym „zawsze” i „nigdy” to wszyscy mają problem jeśli nie poznają koncepcji zdrowej komunikacji. Ogólnie ludzie gdy na coś narzekają to mają tendencję do podkoloryzowania fatalizmu danej sytuacji by ukazać swoje cierpienie bardziej przez co pojawiają się słowa „zawsze” lub „nigdy” ale z punktu widzenia zdrowej komunikacji w relacjach nie wolno tak definitywnych stwierdzeń dawać tylko przedstawić swoje emocje związane z sytuacją a nie opisywać sytuacje jako taka w
Manipulantką? W sensie mają to zapisane w genach?
Pytam, bo jestem prostym człowiekiem, jak ktoś mówi A, no to dla mnie jest to A, nie doszukuję się tam żadnego drugiego dna. Chociaż wiem jak działają kobiety, ale też mam poczucie swojej wartości i wolę zostać sam niż ulegać w każdej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że nie szukam kompromisów, jeżeli to jest logiczne.
Ostatnio moja mówiła mi, że ona to nie lubi jak mężczyźni dają jej prezenty. A jako, że lubię żartować, to zażartowałem w innej sytuacji odnośnie tego (musielibyście znać szerszy kontekst). I zarzuciła mi, że nigdzie z nią nie wychodzę i nic jej nie daję. A wtedy ja, zapytałem czy nasze ostatnie wyjście z mojej inicjatywy kilka dni temu już się w to nie wlicza i wspomniałem o tym, że sama mówiła, że nic nie chce*? Przyznała mi rację i cyk temat zmieniony.
Pytam, bo nie wiem czy z każdą są takie problemy?
*mówiła, ale i tak czasami dawałem drobne prezenty, bardziej na zasadzie własnego rękodzieła albo coś nieszablonowego.
#niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki
Jakbym teraz miał jeszcze raz przechodzić przez takie podchody to wolałbym zostać eunuchem
@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: czy każda to raczej nie, ale na pewno mają o wiele większe predyspozycje do tego niż mężczyźni. z drugiej strony gdybyś obracał się w wyższych sferach (polityka, kierownictwo, biznes, showbiznes), to spotkałbyś OGROM facetów manipulantów i szybko zmieniłbyś swój obecny pogląd.