Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Zbyszek, lat 51. Hydraulik. Czasami po robocie lubi sobie pójść na divy. Tym razem postanowił sprawdzić nową. Przed wejściem jeszcze wypalił 2 p-------y i na szybko wypił piwko kupione w Żabce. Żeby się wyluzować. Może panna nie wyczuje. Wszedł, panna go wysłała pod prysznic. Fakt, że z roboty wyszedł spocony, ale co będzie tracił czas na mycie, lekko samą wodą się opłukał i gotowy. Może panna nie wyczuje że trochę śmierdział? Poszedł do panny, zanim zaczęli to on zaczął swoje ulubione teksty "hehe kochanie hehe ale jak dorzucę stówkę hehe to zrobisz coś więcej hehe". Niestety, panna nie dała mu maksimum z siebie, w sumie potraktowała go dość słabo. Dlaczego? Nie wiedział. Wrócił do domu, odpalił komputer po kolacji, napisał opinie na Garso: 2/10 słaba atmosfera, panna niemiła, 2/10 usługa słaba, panna się nie stara.
Na drugi dzień użytkownik Wykopu przeglądał te opinie, trafił na tę ostatnią i pomyślał "na 100% wiarygodna, w końcu pisał ją Garsowicz, znawca kobiet, fachowiec". Co prawda ktoś mu pisał na Wykopie, żeby nie wierzyć w opinie na Garso, bo w większości są tam bzdury, w ogromnej większości, ale pomyślał - przecież Garso to wyrocznia.

Andrzej, lat 39. Singiel. Pracuje w korpo. Średnia krajowa, ale lubi udawać że zarabia dużo więcej. Często bywa u div. Lata po wszystkich lokalach w całej Warszawie. Nie lubi dwa razy do tej samej chodzić. Lubi zwiedzać wszystkie panny w mieście. Tym razem wybrał pannę na Woli. Przyjechał Uberem, wypsikał się najlepszą podróbką perfum jaką ma. Wszedł do panny. Od razu na wstępie płaci, otwiera portfel tak, żeby panna widziała gruby plik 20 sztuk setek. Mówi niby przypadkiem, że to jego dniówka. Celowo miał też przygotowany banknot 500zł. Dał pannie, ale powiedział od razu żeby mu wydała stówę, przecież w anonsie jest 400, a on napiwków nie daje, tak powiedział. Poszedł pod prysznic. Wypsikał się tam jeszcze kilkukrotnie perfumami. Wrócił i do dzieła. W trakcie akcji lubił zagadywać divę, pytać czy ona spędzi z nim prywatnie weekend, bo się w niej zakochał. To jego stały tekst. Wyznawanie miłości. Męczy pannę, aż ona się zgodzi, lub aż ona ma dość. Najczęściej to drugie. W sumie to pierwsze nie zdarzyło mu się nigdy. Ale próbuje na wszelkie sposoby, komplementy, podryw, wyznawanie miłości. Opowieści że takiej pięknej kobiety nigdy nie widział. Zakochał się od pierwszego wejrzenia. Niech ona mu poda prywatny kontakt do siebie, on zaprasza na weekend. Niestety, panna miała go dość, więc szybko zakończyła temat przycinając trochę czasu.
Wrócił do domu niezadowolony. Usiadł do firmowego laptopa, wszedł na Garso. Postanowił się zemścić na pannie za to że nie chciała się z nim umówić. Napisał opinie: 3/10 panna ładna ale bardzo niemiła, nie ma z nią o czym rozmawiać. 2/10 serwis bardzo słaby, nie słuchała moich poleceń. Bez powrotu.
Na drugi dzień użytkownik Wykopu przeglądał te opinie, trafił na tę ostatnią i pomyślał "na 100% wiarygodna, w końcu pisał ją Garsowicz, znawca kobiet, fachowiec". Co prawda ktoś mu pisał na Wykopie, żeby nie wierzyć w opinie na Garso, bo w większości są tam bzdury, w ogromnej większości, ale pomyślał - przecież Garso to wyrocznia.

Bartek, lat 26. Bezrobotny. Mieszka z rodzicami. Z nudów codziennie czyta Garso, przegląda Escort. Nigdy nie odważył się iść do divy, bo przecież można zarazić się chorobami. Ale lubił czuć się kimś w internecie, kimś ważnym. Więc pisał na Garso opinie, mimo że nigdy nie był u żadnej panny. Pisał wyłącznie pozytywne opinie, bo chciał udawać że ma same udane spotkania, że jest tak lubiany przez kobiety. Tego wieczoru napisał najlepszą opinię jak do tej pory. Same oceny 9/10. Długi opis spotkania. Nikt nie miał wątpliwości, admini nie usunęli, wyszło bardzo wiarygodnie. Dumny z siebie jeszcze przed snem pomarzył, że właśnie tak by mogło wyglądać to spotkanie.
Na drugi dzień użytkownik Wykopu przeglądał te opinie, trafił na tę ostatnią i pomyślał "na 100% wiarygodna, w końcu pisał ją Garsowicz, znawca kobiet, fachowiec". Co prawda ktoś mu pisał na Wykopie, żeby nie wierzyć w opinie na Garso, bo w większości są tam bzdury, w ogromnej większości, ale pomyślał - przecież Garso to wyrocznia.

#divyzwykopem #divy #escort #roksa #garsoniera #przegryw #przegrywpo30tce



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

A temu dalej się nie nudzi spamować o tym jak to divy są 10/10, super, niewinne i pełne miłości a garso złe i najgorsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz