Wpis z mikrobloga

Wczoraj, gdy pewna fajna zażyta przeze mnie substancja rozlała się po moim ciele, dostała do krwiobiegu i pojechała żyłkami do mózgu to na kilka godzin stałem się pewien, że zdobędę w cholerę kasy, zainwestuję, pomnożę, że jakoś to ogarnę, życie pójdzie po mojej myśli, spokojnie będę szczęśliwy z dziewczyną bez zmartwień o finanse i inne sprawy. Wszystko będzie zajepiste.

Teraz, gdy już wyparowała to nie jestem tego taki pewien jak jeszcze wczoraj, bo mózg przypomniał sobie, że po robocie za dziadowskie 6 k miesięcznie to generalnie już nic mi się nie chce, bo nie mam genów polaka, tyracza, który potrafi rypać na 1,5 etatu, kończyć jeszcze dwa kierunki studiów w międzyczasie i handlować na OLX. Także z takim przepływem miesięcznie to wcale mi tak zajepiście nie pójdzie i liczby są brutalne, ale nie mam motywacji, energii i ochoty po pracy już na żadne aktywności.

Smutne to trochę.

#przegryw #narkotykizawszespoko #gielda #kodeina #pieniadze #pracbaza #korposwiat
  • 7
  • Odpowiedz
@Frwrd05: Ćpam raz na kilka miesięcy, więc chyba raczej nie wpłynęło to za bardzo na mój organizm. Nie miałem całe życie energii zanim w ogóle pierwszy raz coś przywaliłem.

Jak chcesz mnie przywoływać do ogarnięcia i oceniać za ćpanie to wycierp najpierw tyle co ja w życiu, bo wycierpiałem tyle, że 10 osób naraz tego nie doświadczy. To czego doznałem w życiu można porównać do jakichś tortur przez służby specjalne,
  • Odpowiedz