Wpis z mikrobloga

Obczajcie taką sytuację. Wystawiłem na #olx jedną rzecz, którą miałem na zbyciu. Po zaakceptowaniu przypomniało mi się, że jeszcze coś tam chciałem dodać w opisie i w momencie, w ktrórym edytowałem ogłoszenie, dosłownie może z 3 minuty po tym jak się po raz pierwszy pojawiło, chwilę po północy dzwoni do mnie jakiś nieznany numer, a w słuchawce słyszę głos, który jakimś takim prostackim tonem wsiowego głupka-dresa mówi mi, że "on z oelixa" i pyta się mnie o ten przedmiot. Ledwie gębę otworzyłem, a ten się nagle rozłącza i wuj. Patrzę na wyświetlenia ogłoszenia, a tam 0.
Wtf? Co to było? Miał ktoś kiedyś podobną sytuację?
#pytanie #niewiemjaktootagowac
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach