Wpis z mikrobloga

Taka jedna laska do mnie pisze od kilku miesięcy, zawsze wita pyta się co u mnie i jej opowiadam tak by można rozmowę pociągnąć i pytam co u niej

A ona zawsze odpowiada, że źle

Nie, znam te wasze sztuczki, nie będę tamponem emocjonalnym

Kilka razy popełniłam ten błąd, że zapytałam i odpowiedzi typu:
Szkoda gadać, długo by gadać etc. No wiecie coś typu udowodnij mi, że cię obchodzę xDDD

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #gownowpis #poznawajzwykopem
  • 33
  • Odpowiedz
@kziele611: nie, nie wystarczy, bo po hej warto jakoś zagadać jak z kimś siedzisz przy stole. Co tam to dobre zagadanie, ale opowiadanie o swoich życiowych problemach nie jest dobrą odpowiedzią.
  • Odpowiedz
@macan: Ale ma odpowiedzieć, że dobrze jak nie jest dobrze? Rozumiem, że bez sensu obcej lub prawie-obcej osobie opowiadać o swoich problemach w życiu, ale jak siedzisz przybity i nie masz ochoty gadać o pierdołach, bo Ci się życie wali to i tak nawet w rozmowie pisanej da się wyczuć. I potem rozmówca nie wie czy powiedział coś nie tak, czy po prostu dana osoba nie ma ochoty na jakieś śmieszkowanie.
  • Odpowiedz
@macan: Ale jak się tego nauczyć, skoro każdy zadając to pytanie, ma na myśli coś innego? Ciebie odpowiedź nie obchodzi, a OPka napisała:

ja nje pytam ludzi co tam jak mnie nie obchodzą, pytam by się coś dowiedzieć i pociągnąć rozmowę


Więc skąd mam wiedzieć, jak akurat ma ta osoba, która mnie pyta?
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: Normalnie, każdemu mówisz zdawkowo, że jest spoko, o problemach opowiada się naprawdę bliskim ludziom, a nie znajomym z pracy, albo takim, co to ich widzisz raz na ruski rok.

Ludzi męczą czyjeś problemy, bo sami mają ich za dużo, lubią za to ludzi, którzy wleją w nich świeżą energię.
  • Odpowiedz