Aktywne Wpisy
zonobijca +26
Ciekawe czy chłopaki mają taką silną psychę, żeby chodzić tak z dzieckiem po ulicach polskich miast, a nie tylko wrzucać rage baity na twitterka z fotką pleców na jakimś odludziu i bohatersko odszczekiwać każdemu "twoja stara", "chyba ty", "pewnie masz małego" itd.
https://x.com/pjotrowicz/status/1813888616306815305?t=I3jBrwc3WeCQ27t3PbtoYg&s=19
#bekazlewactwa #bekazlgbt #bekazpodludzi
https://x.com/pjotrowicz/status/1813888616306815305?t=I3jBrwc3WeCQ27t3PbtoYg&s=19
#bekazlewactwa #bekazlgbt #bekazpodludzi
pieknylowca +115
Co kieruje, jakie mechanizmy, pobudki, kobietami, które pod płaszczykiem pomocy doprowadzają swoje koleżanki, przyjaciółki (to odrębne pytanie - czy one uważają drugą stronę za przyjaciółkę w sytuacji, gdy ta druga strona właśnie tak ją postrzega?) do podjęcia bardzo niekorzystnych, nieprzyjemnych decyzji życiowych? Na przykład taka kobieta, po rozstaniu, za wszelką cenę próbuje #!$%@?ć związek przez systematyczne niszczenie wizerunku faceta tej drugiej.
Ja rozumiem, że "somsiadowi nie może być lepiej" i z natury Polacy równają w dół, ale ta sytuacja opisana wyżej jest w #!$%@? powszechna. I spotykana praktycznie w niemal każdej grupie wiekowej (no dobra, cap na ~45).
Facet facetowi powie w twarz - Twoja różowa się rucha na boku - o ile tak faktycznie jest i jest makao i po makale. A baby tworzą fikcyjną rzeczywistość, żeby tylko doprowadzić do czegoś, co będzie miało negatywny efekl w życiu tej drugiej kobiety.
Mam na tapecie teraz taki case. Dziewucha trafiła na dodatek na bardzo podatny grunt i leci tak grubo, że za chwilę kobieta po drugiej stronie będzie wrakiem człowieka. A dodam jedynie, że ta #!$%@? #!$%@? miesiąc temu #!$%@?ła akcję #!$%@?ąc przyjaciółkę w pracy (poważna afera z tego wyszła). Generalnie zamierzam sprawić, aby potknęła się o własne nogi na samym środku sceny przy pełnej publiczności, bo nie umiem przymknąć oka w sytuacji, gdy ten spermowór krzywdzi dobrych ludzi. Ale do tego potrzebuję właśnie wiedzieć co tam się kłebi w tym jednym zwoju trzymającym jej uszy, żeby nie odpadły.
#kiciochpyta #zwiazki #rozowepaski #kobiety #psychologia
#!$%@?
to nie jest jakaś damska przypadłość,
bo ilu masz facetów którzy chcą zaszkodzić innym, nawet tu na wykopie to widać
żeby komuś dokopać nie potrzeba by im płacić, sami by dopłacali
co do przypadku który wspominasz, to nie wiadomo tak naprawdę o
1. Tak, jest dla mnie bardzo ważna ta relacja
2. Tak, ma powód, żeby działać w ten sposób - pół roku temu odmówiłem dołączenia do jej "krucjaty" i