Wpis z mikrobloga

@Chrystus Jak bez moda grałem to rzucałem w nie nożem, albo podchodziłem i wyłączałem. Albo czasami dało się po prostu je ominąć.
A z modami to możesz mieć jednocześnie założonego sandevistana i sprzęciorek do hackowania to wtedy się po prostu wyłącza i tyle.
  • Odpowiedz
@Chrystus: W Cymbergaja grałem babom hakermankom i większość gry skończyłem na skradankowo, ale potem już mi się nie chciało i szedłem na otwartego. Z odpowiednimi hakami rozwalałem wszystkich na miękko xD
  • Odpowiedz
  • 0
@Blaskun: Tak samo grałem, tym bardziej, że z hacków można było rozwalać auta w questach z nimi związanymi.
Ale teraz żałuję, że nie grałem sandevistanem, ale nie można mieć wszystkiego. Może jak dwójka wyjdzie to zmienię styl rozgrywki.
  • Odpowiedz