Wpis z mikrobloga

  • 8
@czykoniemnieslysza jak sie trafiło na zdeklasowaną jedynkę, to w niektórych się dało wszystkie fotele rozłożyć na jedno wielkie łoże. Jechałem tak ze swoją paczką z Gdańska do Zakopca. Wyspałem się lepiej niż w domu.
  • Odpowiedz
  • 10
@czykoniemnieslysza: "młodzieńczy luz i przygoda" to fajne copium na kiblowanie dodatkowych godzin na obskurnych stacjach, bądź niesamowite doznania udaru cieplnego w pociągu bez klimy, stojącym w polu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza: Fajny był ten dzyndzel, ta podpórka pośrodku pośrodku przedziału. Czasem skrzypiała, a czasem nie. Wygodnie było się usiąść w pustym przedziale podpórkę opuścić, albo i nie bo siedziało się wtedy przy oknie i oglądało się przemijające rzeczy.
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza przejedź się kiedyś nocnym na trasie Berlin - Bruksela to poczujesz się jak w latach młodości. Ostatni raz widziałem taki pociąg jak miałem 5 lat i babcia mnie zabrała w odwiedziny do ciotki do Warszawy.
  • Odpowiedz