Aktywne Wpisy
Fennrir +275
Dworzec kolejowy w Elblągu - przed i po "modernizacji". Był #modernizm z czasów III Rzeszy, jest styropianoza jak na budynku administracyjnym jakichś magazynów w Polsce powiatowej.
Inb4 "wcześniej też był brzydki" - wcześniej był brudny i zaniedbany, ale mógł wyglądać dobrze, obecnie to jest gwаłt na estetyce. Uprzedzając też argumenty że "przynajmniej teraz jest ciepło" - są np.:tynki izolacyjne, ale w Polsce nie zna się innych metod niż opіerdolenie styropianem.
Inb4 "wcześniej też był brzydki" - wcześniej był brudny i zaniedbany, ale mógł wyglądać dobrze, obecnie to jest gwаłt na estetyce. Uprzedzając też argumenty że "przynajmniej teraz jest ciepło" - są np.:tynki izolacyjne, ale w Polsce nie zna się innych metod niż opіerdolenie styropianem.
KarnetNaGlony +524
#cultowe (1312/1000)
Linkin Park - One Step Closer z płyty. pt. Hybrid Theory (2000)
Dzisiaj będzie rozprawka.
Pamiętam że po śmierci Benningtona bardzo zwróciły moją uwagę masowe deklaracje w sieci, które można by było streścić: "muzyka mojej młodości", "wychowałem/am się na LP", itd. Pamiętam też doskonale późne lato/wczesną jesień 2000, kiedy wyszła ta płyta, a singiel i ten dokładnie teledysk opanował MTV i Vive Polska - z perspektywy czasu, potem nic już nie było takie same. Nu metal stał się "sloganem" i synonimem kiczu, może nawet obciachu. Na Linkin Park i podobne twory z politowaniem patrzyli w tym 2000 truuu hiphopowcy, a metaluchy nie przyznawały się że mają ich mp3 na dyskach :D Ludzi po środku (ci od techniawek) takie zespoły nie obchodziły, a żadnej innej szufladki słuchaczy muzyki nie znałem :D Nie wiem więc kto tego słuchał, w sensie był fanem :)
Oczywiście znałem tę płytę na wylot, bo połowa numerów była singlami, poza tym słuchałem wszystkiego od niszy po mainstream, starałem się być wtedy totalnie na bieżąco z trendami. Pamiętam że miałem do tego zespołu jakiś taki żal, bo to trochę przez nich zjawisko, które należałoby nazwać nową falą amerykańskiego metalu zyskało taką złą sławę, a wg. mnie takie kapele jak SOAD czy wczesny Slipknot niesprawiedliwie dostali tę samą łatkę i sporo pogardy :) ok., np. Papa Roach z Infest był parę miesięcy wcześniej i też opanował TV, ale od Linkin Park to wszystko wystrzeliło.
Co do samego debiutu Linkin Park - zgrabnie napisany pop-metal, do którego nie wracam jakoś intencjonalnie, ale jak słyszę przypadkiem, to kojarzy mi się dobrze, ze starymi dobrymi czasami :) Znam jeszcze drugą płytę, która jednak zupełnie nie ma "tego czegoś" co miał debiut. Kolejne kilka albumów nadrobiłem całkiem niedawno, bo przez wiele lat nie słyszałem nic a nic i nie znalazłem tam choćby jednego momentu na którym bym zaczepił ucho ¯\(ツ)/¯
------------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Kiedyś przez tysiąc dni postowałem tu piosenki które z różnych względów weszły mi w głowę w ciągu ostatnich 20 lat. Teraz wrzucam już niekoniecznie codziennie rzeczy, które wtedy nie zmieściły się na liście, które mi się przypomniały, lub których słucham aktualnie. W dalszym ciągu szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne.
https://rateyourmusic.com/~cultowe
@cult_of_luna: a Given Up?
Niestety, taki znak czasów. Z racji tego że zawsze byłem dość eklektyczny w gustach muzycznych - nigdy się tym nie przejmowałem. Czy z tego się wyrasta? Pewnie tak, aczkolwiek tak jak Mirki powyżej - lubię wracać do starszych utworów LP. Szczególnie cenię sobie