Wpis z mikrobloga

@ZabawnyTypek: widocznie nie do końca to u niego działało skoro zdecydował się na te energylandie. Mam wrażenie że cały czas porównujesz swoje social skille do jego. Ja zakładam że on nie ma żadnych, a nam to się jednak udało.
  • Odpowiedz
@Hmrogrz ale to też nie jest tak że ja te skille miałem, musiałem je sobie najpierw wyrobić poprzez takie spotkania właśnie, moje pierwsze spotkanie z dziewczyną z tindera skończyło się tak że jak mówiła że zjadła by coś to ja jej żarty o kupie zacząłem mówić przez co jak ja odprowadzałem na przystanek 20 min to ani słowem się nie odezwała i mnie zlewała
  • Odpowiedz
@ZabawnyTypek: tak szczerze mówiąc to ten wpis i tak wygląda mi na bait, ale jeżeli żadna loszka nie chce z Tobą iść na spacer to nie zostaje Ci wiele więcej jak zapłacenie za energylandie i sprobowanie w interakcje na materialistkach, albo chodzenie na dziwki co już w ogóle żadnej korzyści nie przyniesie.
  • Odpowiedz
@amozetoostatniraz: W nowoczesnych związkach nie spotkałem się z sytuacją, że kobieta "ogarnia" cały dom + zakupy + etat. U żadnego z moich znajomych to tak nie funkcjonuje
  • Odpowiedz
@amozetoostatniraz: Prawda, koniec końców nie chodzi o to, żeby każdy miał idealne 50% wkładu (finansowego czy pracy w domu) tylko aby dwie osoby miały poczucie równości tego wkladu :p U mnie funkcjonuje to tak (a jestem w długoletnim, szczęśliwym związku, od roku narzeczeńskim), że zarabiam więcej, ale wkład finansowy liczymy jako % zarobków. Kredyt spłacamy wspólnie, rachunki, zakupy do domu wspólnie. Ja lubię gotować, więc ogarniam obiady i planuje zakupy, utrzymuję
  • Odpowiedz
  • 0
@amozetoostatniraz

@Dueil_angoisseus Z perspektywy kobiety jest to bardzo dobrze postrzegane, kiedy mężczyzna płaci. Buduje poczucie bezpieczeństwa. Osobiście nigdy nie byłam w sytuacji, kiedy musiałabym za coś płacić na randce. W ogóle w jakiejkolwiek sytuacji towarzyskiej z mężczyzną mi się to nie zdarzyło. Wbrew temu co wy tu głosicie, mężczyzn unikających płacenia jest garstka i jesteście postrzegani jako oszołomy.


Ja nie mam problemu zapłacić za laskę którą zaprosiłem na randkę, ale jeśli ona
  • Odpowiedz