Wpis z mikrobloga

U mnie w liceum trzech asów pisało dla beki maturę z wiedzy o tańcu i... zdali. Ale uczyli się. Egzamin był bardzo trudny. Pisano o tym w gazecie, a było to tak dawno, że w sieci nic się nie zachowało. Przeglądam obecne egzaminy, czy bym zdał:

1. Matematyka dla 8 klasy - w 2023 mega łatwe zadania, w 2024 trochę trudniejsze, ale wszystkie rozwiązane.
2. Matematyka podstawowy - często muszę zaglądać do tablic (gdzie obecnie nie ma wszystkiego) i przyznam, że wiele rzeczy z liceum już nie pamiętam, zwłaszcza z geometrii (zawsze miałem problem z geometrią przestrzenną).
3. Fizyka - dopiero zacząłem, więc zobaczymy, ale zdać to z wzorami pewnie zdam.
4. Biologia - przypomina mi się, jak nauczyciel na sprawdzianach dawał nam testy rozszerzone i cała klasa oceny 1-3.
5. Chemia - tu też niewiele pamiętam, więc bym nie zdał, choć w szkole dobre oceny miałem.
6. Geografia - też nie, nawet zadania o klimacie, pewnie by brakło do 30%.
7. Historia muzyki - na pierwszy rzut oka bym zdał, ale to zależy, czy bym się wstrzelił w klucz.
8. WOS - trochę interesuję się polityką, społeczeństwem, prawem, więc na spokojnie >30%.
9. Angielski - zostawię na później, z angielskim nie mam problemów, więc >30% (chyba że bym skopał formy wypowiedzi).
10. Polski - jak wyżej (chociaż lektur już nie pamiętam, to nie wiem).

Ale zwróciłem uwagę, że nadal wiele zadań polega na wstrzeleniu się w klucz, np. z WOS.

Wiele zagadnień prawdopodobnie nie przyda się ani w życiu, ani podczas studiowania, np. czy lekarz powinien uczyć się o weterynarii i czy to mu pomoże w leczeniu lub jak ktoś ma wyższe ambicje np. w wynajdywaniu nowych leków? W drugim przypadku może tak.

Pytania typu do której kategorii coś należy... czyli tłuczenie regułek i masa zbędnej sztywnej wiedzy.

Ale dlaczego to robię?

Chcę sprawdzić swój stan wiedzy. Żałuję, że w liceum nie przygotowywałem się i nie startowałem w OI. Na studiach był dobry czas, aby dobrze opanować algorytmy, elementy AI, udzielać się w kołach, poszerzać horyzonty. Zacząłem kilka ambitnych projektów i żadnego nie skończyłem. Przede wszystkim brakowało wiedzy. Ale inni jakoś umieli sobie załatwić materiały.

Na studiach to w akademiku wiadomo jak jest + co weekend do domu ⇒ traciłem dużo czasu.

Jak ktoś zakłada start-up lub stworzy coś ciekawego, to zazwyczaj ma na ten temat dużą wiedzę.

Ostatnie 8 lat to wegetacja w podłych warunkach (a wcześniej też, bo w akademiku warunki też były słabe) i cope, nieudana próba osiągnięcia sukcesu na innym polu, gdzie praktycznie zahamowałem rozwój i jest tylko regres.

Próbuję to odwrócić, ale zaległości jest wiele.

Po prostu inni mieli lepszy start, lepsze warunki, więcej kontaktów z mądrymi ludźmi, czasem to loteria... Nie każdy miał w rodzinie naukowca, lekarza, profesora, oni często wywodzili się z biednych rodzin, z nizin społecznych, a zaszli daleko.

#przegryw #szkola #edukacja #anticrudleague
SendMeAnAngel - U mnie w liceum trzech asów pisało dla beki maturę z wiedzy o tańcu i...

źródło: F-gOr9dWwAAPa18

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz