Wpis z mikrobloga

@magdalena-gaska: W okolicy mamy takiego niepełnosprawnego który pracuje na dużym gospodarstwie. Ktoś może powiedzieć że to jak niewolnictwo. Ale jego rodzice są alkoholikami on ma poważny fas. Jak jeszcze tam nie pracował to błąkał się po okolicy, żebrał o jedzenie, ciągle brudny, on naprawdę sobie nie radził.

A teraz ma pracę, chodzi najedzony, czysty i co najważniejsze oni go traktują jak członka rodziny. Razem z nimi je, we wszystkim mu
  • Odpowiedz
@magdalena-gaska moi pradziadkowie mieli takiego „pracownika”. Rodzice jego pozbyli się go z domu gdy był jeszcze dzieckiem, przyjeżdżali do moich pradziadków tylko żeby zabierać mu kasę raz na jakiś czas. Aż prababka ich pogoniła. Źle skończyli. Matka chyba miała udar, ojciec raka. Zmarli wcale nie tak staro. Nie mają grobu ani nic. Ten człowiek dożył u moich pradziadków sędziwej starości. Pochowali go już moi dziadkowie, bo zmarł po moich pradziadkach. Dbamy
  • Odpowiedz