Wpis z mikrobloga

pełna zgoda, ale to 200k na autostradzie i tak lepsze niż 100k po mieście. Duży diesel z Niemiec z małym przebiegiem to legenda która nigdy się nie potwierdziła.


@sztynksiareczka: to już nie jest prawdą w dzisiejszych czasach, bo im wyższy przebieg tym większe ryzyko że wtryskiwacze mogą lać i rozcieńczać olej paliwem i do tego interwał wymiany co 30 tys km i masz przytarty silnik.

Pomijam fakt że w nowych autach
  • Odpowiedz
Jesteś tym człowiekiem z drugiego końca spektrum, który twierdzi że Niemiec nie ma co robić tylko codziennie po 2h w jedną stronę do pracy dojeżdżać. (Bo takie teksty piszecie na grupkach, że w Niemczech dojazd do pracy 200km to normalka). Prawda jest taka, że nie ma zasady ile przebiegu ma samochód. W firmie kierowca skoczek wykręci kolosalne przebiegi, ale jak ktoś kupi prywatnie to zrobi 10k rocznie. Jaki problem? Co w tym
  • Odpowiedz
ja #!$%@? a jak ktoś robi 8tys rocznie to ile to wyjdzie po 20 latach? Ja np tyle robie. Przyjdzie później taki i będzie cmokał że kręcony


@kusprzyk: Robię około 7k rocznie, ale dwulitrową benzyną. Wydaje mi się, że ON raczej mało kto bierze na takie przebiegi, bo po co?
  • Odpowiedz
@Operator_imadla: teraz kazdy sie tu w komentarzach #!$%@?, że jezdzi tylko po bułki raz w miesiacu i robia przebiegi po 5k rocznie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Paaaanie te 10 letnie BMW kombi, diesel ze 189k nalotu to perełka, nic tylko brać xD
  • Odpowiedz
@bylem_zielonko widzę, że się interesujesz więc pewnie nie muszę przypominać, że samochód poza silnikiem i olejem w środku ma jeszcze np skrzynie biegów czy zawieszenie:)
Ja mimo wszystko wolę 200k na autostradzie. Może ze 100k odrobinę przesadziłem bo to jednak 2 razy mniej, ale chyba nie aż tak dużo. Zakładam oczywiście, że samochód prawidłowo serwisowany.
  • Odpowiedz
@kusprzyk Ja mam właśnie taką sytuację. Mamy dwa auta w domu, ja pracuje zdalnie. To praktycznie nie jeżdżę. Mam koło 3 tys przebiegu rocznie. Jak będę sprzedawał to pewnie połowa osób od razu wyjdzie z ogłoszenia, bo kręcony xD Dobrze że to już auto trup to dużej różnicy na cenie i tak nie zyskam
  • Odpowiedz
Jak ktoś kupuje Q7 z 3l dieslem to raczej nie po to, żeby jeździć kilka km w koło komina. Tylko w codzienne dłuższe trasy.


@Kabas czy ja wiem, mojej sąsiadce stary kupił Q7 i służy do wożenia dzieci do szkoły i na zakupy, no ale wiadomo, taki suv to i wygodny i prestiżowy ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Ommadawn: patrzę na posiadanie samochodu jak na posiadanie młotka, czyli mam narzędzie po to by go używać. Ja tankuję oba swoje samochody minimum raz w tygodniu, więc przez pryzmat mojego światopoglądu naturalnym jest zdziwienie, że ktoś ma samochód i nim nie jeździ. No chyba, że to wieś i kupiona fura tylko po to by somsiadom pękły dupy z zazdrości.
  • Odpowiedz