Wpis z mikrobloga

W niedziele startuje w półmaratonie zegrzyńskim - chcę tam poprawić swój oficjalny (w zawodach rekord na tym dystansie mam 1:51:12 - podczas maratonu warszawskiego ), więc w związku z tym dziś trening 21,27 km :) - tak dla odmiany po ostatnich stadionach.

I padł nieoficjalny rekord tego dystansu - 21,097 km poniżej 1:44:00 :-) .

Dziś był bardzo duży wiatr, który na tyle pomógł że nie było czuć takiego ciepła.

Biegłem w butach trialowych (więc za dużo do tempa nie dokładają)/ Trasa asfaltowo - kostkowo/nieutrwadzony wał Wiślany.

Założenie było trzymać lekko cały czas poniżej 4:58 min/km i musiałem sam siebie uspokajać na trasie bo nogi strasznie pędziły do przodu ale głowa mówiła spokojnie spokojnie nie przesadzaj :)

W niedziele będę zadowolony jak zejdę poniżej 1:50:00 ( trasa ma trochę podbiegów, zbiegów, kilka km wałem nad zalewem zegrzyńskim).

#bieganie
RTX4090 - W niedziele startuje w półmaratonie zegrzyńskim - chcę tam poprawić swój of...

źródło: Zrzut ekranu 2024-05-15 185844

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • 1
@Grzegiii: Dziękować, sam się dziwie że tak nagle strzał poszedł.

Pod koniec marca w pólmaratonie Warszawski w wielkich bólach 2:00 ( zaliczone kilka spacerów).

Dziś jestem bliski życiówki na 10 km (pod to trenuję teraz), z marszu życiówka treningowa na połówkę :)
  • Odpowiedz
  • 1
@Grzegiii: Teraz do niedzieli już odpoczynek. Nawet już bez siłowni. Żele mam zakupione(chociaż dziś nie brałem ze sobą, tyle co obiad o 12 jadłem). Przy takich dystansach mam pas z dwoma małymi bidonami z wodą. Na trasie ma być 5 - 6 punktów z wodą.

Założenie na niedziele trzymać w początkowej fazie biegu ( jest najtrudniejsza technicznie) ciut poniżej 5:00. Od jakoś 11 km trasa się wypłaszcza - będzie tylko walka
  • Odpowiedz
@RTX4090: Czyli chcesz powiedzieć, że na 4 dni przed zawodami, na których chcesz pobiec życiówkę robisz ciężki trening na pełnym dystansie zawodów biegnąc w tempie na życiówkę gdzie tu logika? ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
  • 1
@Wilson2231: Dzisiejszy trening nie był nawet na 90 % moich możliwości. Czułem się świetnie, sam siebie hamowałem żeby nie pobiec za szybko.

Katuje się teraz mocno na życiówke 10 km a te dzisiejsze tempo które machnąłem to jakby tempo regeneracyjne takie rozrywkowe :).

Jest lekko godzina po biegu, nie czuję zmęczenia, bólu mięśni ani nic złego :)
  • Odpowiedz