Wpis z mikrobloga

Czy ktoś z Was borykał się kiedyś z problemem, że jest "zbyt powazny" dla obcych ludzi? Całe życie słyszę to od innych przez co często odstraszam inne osoby (poważna mina, przeszywające spojrzenie) ale po prostu taki jestem z natury i nie za bardzo mam pomysł jak to zmienić, a zaczalem pracę w której mam bezpośredni kontakt z klientem więc muszę to poprawić. Jakieś pomysly? Warto spróbować u psychologa? W towarzystwie znajomych ludzi jestem duszą towarzystwa, problem jest tylko z obcymi, coś jakbym był mega nieufny i wycofany, podchodził bardzo mocno z dystansem
  • 11
  • Odpowiedz
@kuba4370 ja tak mam, że w nowym otoczeniu jestem bardzo cicha i nieśmiała dopiero z czasem się rozkręcam może też tak masz, jak się przyzwyczaisz i poczujesz jak u siebie, parę sytuacji doświadczysz to wyluzujesz
  • Odpowiedz
zaczalem pracę w której mam bezpośredni kontakt z klientem

problem jest tylko z obcymi, coś jakbym był mega nieufny i wycofany, podchodził bardzo mocno z dystansem


@kuba4370: bardzo dobrze. Firma którą reprezentujesz nie może dać się wydymać. Klient potrafi wejść na głowę, często nie do końca wie czego chce. Poza tym często chce być traktowany poważnie, więc nie widzę nic złego w byciu poważnym. Odnoszę wrażenie że największy problem z
  • Odpowiedz
@kuba4370 żeby rozładować atmosferę na samym początku zaczynaj każda rozmowę z nową osoba od żartu najlepiej jak najbardziej suchego bo te trafiają do wszystkich np: Co ma biały czarnego? Słuchać.

Ta rada zawsze działa nie dziękuj tylko pisz jak Ci idą rozmowy będziemy korygować w razie czego ( ͡° ͜ʖ ͡°) wołaj mireczku
  • Odpowiedz
@kuba4370: moja była zona taka jest, całe życie napięta jak plandeka na żuku, z twarzy zawsze jakiś problem, dosłownie przyciąga same problemy i je powoduje później.
  • Odpowiedz
@kuba4370 u psychologa zawsze warto spróbować tylko trafić na takiego co akurat ciebie zrozumie to ruletka bo różni są ludzie a psycholog też człowiek
  • Odpowiedz
  • 0
@L24D Masz bardzo dużo racji, ale przy dynamiczniakach/nowo poznanych dziewczynach zazwyczaj jestem totalnie luźny, jakbym był innym człowiekiem. Problem pojawia się w dużych grupach (studia) i w miejscach gdzie jestem osobą reprezentatywną (praca), może to wycofanie to jakaś forma fobii społecznej albo strachu przed odrzuceniem przez grupę?
  • Odpowiedz
@kuba4370: Jest możliwe że wtedy dociążasz się myślami, najzwyczajniej w świecie powodując stres, który może mieć różne formy. Nie jestem psychologiem, dlatego w oklepany sposób powiem że warto zastanowić się w takich sytuacjach czy "świat się zawali" jeżeli coś pójdzie nie tak. Zwykle się nie wali :)
  • Odpowiedz