Wpis z mikrobloga

Rano jak jechałem do pracy to, tak sobie pomyślałem, że nigdy nie zrobiłem szefowi żadnego żartu.

Przyjechałem do pracy, poszedłem się przebrać i poszedłem na halę, coś do zrobienia mi tam zostało z wczoraj blachy ciąć czy coś. W głowie dumałem co by tutaj wymyślić, aby było dobre. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jakoś po 8:00 przychodzi szef i daje mi nową listę z wymiarami materiałów do cięcia na pile taśmowej. Miałem ciąć profil kwadratowy 120x120x3 :-) 16 kpl po 3080 mm. I tak tnę, ściągam, zamieniam, przekręcam te kąty srąty ogólnie nuda.

I nagle zauważam takie długie dwuteowniki 200 × 200 na oko po 5m, poszedłem na biegu po suwnicę i przeniosłem te dwuteowniki, na miejsce profili markerem na nich zapisałem wymiar 3080, a profile schowałem za gilotyną do cięcia blachy. Usiadłem na krześle i czekam na szefa, aż przyjdzie :D

Jest idzie, ja siedzę jakby nigdy nic, pyta mnie czy już wszystko mam?

Przytakuje i wskazuje na ten dwuteownik i się pytam czy chce jeszcze wymiar zmierzyć :-)

Pyta się mnie co tutaj się #!$%@?ło i co to #!$%@? jest?

Już widać, że #!$%@? i pyta znów, gdzie są profile?

Odpowiadam: Jak, gdzie? Tam gdzie były rano na zewnętrznym na placu. Jego mina bezcenna, aż nie mógł z tego zdenerwowania nic powiedzieć przez chwilę xD.

I wtedy mu powiedziałem, że Prima Aprilis uważaj, bo się pomylisz :-) Od razu mu się humor poprawił i mówi: no tak dzisiaj jest pierwszy kwietnia xD

#coolstory #truestory #finlandiamartina #pracbaza #primaaprilis #aprillipaiva
  • 2