Wpis z mikrobloga

Spotkałem się dziś rano ze swoją dziewczyną, ale zamiast jak zwykle się zemną przywitać, ona zaczyna:

Musimy porozmawiać


Myślę sobie: oho, coś się stało, obraziła się na mnie czy co, może zaraz się dowiem. Więc mówię jej, żeby mówiła o co chodzi. I ona kontynuuje:

Musimy się rozstać, już Cię nie kocham.


Cały zastygłem. W pierwszej chwili nie do tarło to do mnie i poprosiłem by powtórzyła, bo chyba ją źle zrozumiałem. Każde jej słowo było jak cios nożem prosto w serce. 7 ciosów. Myślałem, że zaraz umrę.

Nagle ona zaczyna się śmiać jak wariatka i krzyczeć:

Prima aprilis! Żartuję głuptasie, no już, uśmiechnij się, nie rób takiej miny jakby ktoś cię w jaja kopnął. To był tylko żart!


Ja pierdzielę, powinni zakazać takich dni. Najpierw o północy zobaczyłem tego Comic Sansa na wykopie co podniosło mi ciśnienie, a rano zostałem "zasztyletowany" przez swoją dziewczynę i o mało nie umarłem na zawał. Najgłupsze święto jakie tylko jest.


#coolstory #truestory
  • 9
@Kaphadri: Było takie nagranie, gdzie facet miał wkręcać dziewczynę, że ją zdradza a na końcu przyznać się, iż to żarty. Jednak okazuje się, że gość sam pada ofiarą wkrętu, w trakcie gagu dziewczyna przyznaje się, że sama też go zdradzała, on w to wierzy i ma problem :D

Forma tekstowa bo nie umiem znaleść linka