Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Sądzenie kobiet o kiepskie wybory partnerów, w wielu przypadkach wynika z wyłącznie teoretycznej wiedzy na temat relacji międzyludzkich.
Nie mam tutaj na myśli jakiejś skrajnej i oczywistej patoli z igła w ręce.
Ludzie po prostu bardzo dobrze udają, jako społeczeństwo mamy pewne normy, które można sobie wręcz spisać na kartce i według nich postępować, żeby nie zdradzić swojej prawdziwej natury, a sytuacja w której nawiązujemy bezpośrednią relację, to wspaniale pole do relatywizacji.
W teorii to się tak fajnie wydaje, że przychodzi wytatuowany szmul i szara myszka albo patus i pospolity mireczek. A w rzeczywistości trafiasz na dwie bardzo podobne osoby, które mają wobec Ciebie dobre nastawienie, zależy im na kontynuowaniu znajomości i dopiero czas weryfikuje te osoby. Wszelkiej maści kwestionariusze na pierwszej randce można sobie wsadzić, fikcja. Zawsze kisnę jak czytam o takich czadach, którzy myślą że gadka nad talerzem pasty = przesłuchanie pod przysięgą.
Czasami może się okazać, że typowa party-girl, może mieć konserwatywne zdanie na temat lojalności, a szara skromna myszka dziewica, może zdradzić dla podreperowania swojej samooceny i jakiejś formy walidacji.
Tak samo Oskar Vifon, może lepiej traktować swoją partnerkę, niż zżerany kompleksami Miras, który zazdrością zamorduje własny związek.
(Stereotypy o "nice guy" nie wzięły się znikąd, a sam byłem świadkiem jednej takiej relacji. Z szarymi myszami tak samo.)
Ludzie są jednocześnie podobni, jednocześnie różni, ale każdy jest inny.
Dlatego tyle mówi się o czerwonych flagach. Dlatego tylu facetów "nie wierzy jak ona mogła to zrobić". Nie rozłożysz sobie człowieka na czynniki pierwsze w 15 minut. Psychologicznie w sensie.

Taka drobna refleksja eks-przegrywa, który zderzył się z rzeczywistością. Miałem sobie fajny zestaw arbitralnych i powierzchownych reguł, które okazały się fasadą. Odpuszczałem dziewczyny, bo np. utożsamiałem palenie z patologią. Po latach te dziewczyny wychodziły z nałogu i zakładały szczęśliwe rodziny, a ja w międzyczasie wpier*alałem się po same kullen w dziewczyny, które mówiły i pokazywały mi, to co chciałem widzieć i słyszeć. A potem zdziwienie i rogi.jpg.
Refleksja, ale też przestroga. Siedzieć na kanapie i czytać historię z reddita, to jednak coś innego niż faktyczne interakcje z ludźmi. Teoria to zawsze teoria, a praktyka to zawsze praktyka. Autyzm to nie omnipotencja, a traumatyczna przeszłość związana z kobietami z nutką gynofobii czy też mizoginii to nie jest siatka ochronna.
Nie zamierzam tego wpisu kierować na tag chuopski, ale dla normalnie funkcjonującego faceta, zainteresowanie ze strony kobiety to świetna sprawa. Dla wyposzczonego przegrywa to narkotyk. Piwniczaki czujące taką moralną wyższość nad tymi którzy pomylili się w wyborze partnera, pierwsi lizali by dupsko dziewczynie z czerwoną flagą w ręku.

#niepopularnaopinia #przemyslenia #zwiazki #rozowepaski



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: słowo klucz to hipokryzja, szczegółnie jeżeli rodzice byli/są okazami tej hipokryzji to córka/dzieci będą takie same albo jeszcze gorsze bo pomiesza się wszystko i wychodzi jakiś totalny bajzel w mózgu.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: dodał bym do tego kontakt z rodziną czy tam jak wygląda jej/jego rodzina, szybciej ze zdrowej rodziny wyjdzie zdrowy człowiek i na odwrót, to nie reguła ale.. kto miał doświadczenia z takimi osobami z zepsutych rodzin ten wie o co chodzi xd
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: bardzo dobry post. Niestety z własnego doświadczenia wiem w jakiej skali potrafią ludzie kłamać i to nie wychodzi w 3 miesiące, najczęściej rzeczywiście "Red flagi" są widoczne, ale jesteś już na tyle zaangażowany w relację, że zaczynasz próbować z tym walczyć zamiast odejść i dopiero gdy po rozstaniu emocje już opadną to zastanawiasz się gdzie ty przez te lata miałeś mózg
  • Odpowiedz