Wpis z mikrobloga

@isover_ hm po to zeby miec np wbudowany gps, systemy bezpieczenstwa, ostrzegania, unikania kolizji, np taki tempomat adaptacyjny. Swiatla które faktycznie swieca a nie jak swieczki :) no sporo by wymieniac. Jeszcze fajnie było by nie umrzeć przy byle kolizji. Co nie zmienia faktu że gruziki są najfajniejsze do kręcenia sie wkoło komina :D
  • Odpowiedz
@xyz_xyz: Nikt nie jeździ po to żeby się rozbijać xD

Nawigacja w aucie to zbędny bajer bo dziś każdy ma smartfon z Androidem który można do tego wykorzystać i jest to bardziej praktyczne.

Systemy bezpieczeństwa to też jest mało komu potrzebny wymysł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@xyz_xyz: Ja wiem, że pewnie zabrzmię jak boomer, ale:
-wbudowane gpsy prędzej czy później tracą support i jest problem z mapami. Telefon zmieniam co 3-4lata i ciągle mam wszystko aktualne (chyba że auta tak często zmieniasz w leasingu czy coś, to argument zbity)
-systemy bezpieczeństwa, podejrzewam że mowa o ESP, ABS, BAS. To wszystko jest w autach już z 20 lat, a jeśli chodzi o budżetowe auta, to z 15 lat.
-ostrzeganie/unikanie kolizji to akurat rzeczy fajne, niejednemu dupe uratowało jak się zagapił w mieście, ale asystent pasa ruchu zawsze wyłączam bo mnie drażni.
-tempomat adaptacyjny - tutaj mam doświadczenie tylko z toyotą, ale zarówno ja, jak i każdy z mojej pracy kto jeździ sluzbowkami mówi, że to najgorsze gówno i hamuje bardzo, bardzo wcześnie, za wcześnie. Jak jedziesz np. zatłoczoną A4, to możesz z Wrocławia do Niemiec zajechać na hamulcu, bo ciągle będzie Ci hamowała jak ktos wyjedzie 500m przed tobą. Jeśli w innych markach samochodów też tak to działa, to chyba nigdy nie będę z tego korzystał.
-światła, tu się zgodzę, ale minus jest taki, że wiele nowych aut strasznie #!$%@? po gałach. Wyjątkiem są luksusowe samochody, co "wydzielają" kawałek cienia na auto
  • Odpowiedz
@sierramikebravo nawigacja mialem na mysli carpleje i inne androidauta ktore sie integruja lub dzialaja solo. W volvo mam wrazenie że adaptacyjny hamuje wrecz za późno :p. Mowiac o bezpieczenstwie mialem na mysli unikania kolizji, martwe strefy, dolaczane napedy itp itd. nie bezpieczenstwo auta 25 letniego i nowego nie będzie takie samo :) np przez wiek pojazdu. Wiec jak juz wspominałem gruziki sa fajne bo sa gruzikami ale mowienie że ło panjee
  • Odpowiedz
@xyz_xyz: 25 letniego - tak, bo mówimy tu o autach, które mogły nawet poduchy kierowcy nie mieć. Ale 15 letnie - już komplet jaśków dookoła. Powiedz mi co się w konstrukcji samochodu zmieniło przez ostatnią dekadę, że stał się bezpieczniejszy, bo nie słyszałem o niczym nowym. (Wyłączając oczywiście całą autonatyzscję, mówimy o sytuacji gdzie już doszło do zderzenia). Ale tak, nowe to nowe. Ja tylko wyrażam swoją opinię, że dużo
  • Odpowiedz
@sierramikebravo zmienilo sie to że wszamały je blaszane korniki, dodatkowo aktualnie stosuje sie bardzo duzo elementów alu które mają większą energochłonność, strefy są tłoczone inaczej. Ale jest minus, usuwanie w nowych pojazdach fizycznych guzików w mojej ocenie bardzo zmniejsza bezpieczeństwo i intuicyjność obslugi pojazdu
  • Odpowiedz
@xyz_xyz Sterowanie klimą i nawiewami za pomocą dotyku to patologia dlatego że musisz odrywać wzrok od drogi. W starych autach gdzie masz fizyczne pokrętła to na robisz to na pamięć nawet na nie nie patrząc.
  • Odpowiedz
Stary gruz > nowa fura.
Rysa? to tylko pamiątka do kolekcji.
Dziura na drodzę? A chrzanić, za parę lat komplet zawieszenia 1000zł a nie 4000zł ;P
Dojazd drogą leśną? No problem, stare auto to prawie jak terenówka :D
Trzeba zapakować coś co ubrudzi Ci środek/porysuje wnętrze? Pakuj śmiało.

Grunt żeby auto mialo hamulce, skręcało, było jako tako pewne i miało klimę i radio z BT.
  • Odpowiedz