Aktywne Wpisy
wilkCaly +65
No cześć Mirki, mam sąsiadów Azjatów i zaraz mnie coś strzeli. Zwracałem im już uwagę że motorycznie zaśmiecają korytarz ale jak krew w piach. Jak dzwoni do nich ochrona to nie otwierają. Cała klatka jednak jak na załączonym obrazku. Stoją rowery, buty, wózki, zabawki.... Myślałem nawet żeby im nasrać do tych butów ale pomyślałem, że zapytam was o jakieś rady... Co z tym zrobić?
#deweloperka #wynajem #mieszkanie
#deweloperka #wynajem #mieszkanie
![wilkCaly - No cześć Mirki, mam sąsiadów Azjatów i zaraz mnie coś strzeli. Zwracałem i...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b6145650122795ed4473c93e288a930bc35d230bded52b7716bfeba38c4b189e,w150.jpg?author=wilkCaly&auth=1dcce1a898de73754ff1892ac1bd4d66)
źródło: 1000010911
Pobierz![kimunyest95](https://wykop.pl/cdn/c3397992/kimunyest95_FosqSaFQ5a,q60.jpg)
kimunyest95 +22
- Godom ci mody, jok bydziesz nieuk, to bydziesz kopoł rowy.
Niezbyt byłem zainteresowany tym co mowi, ponieważ bardziej fascynował mnie kolor kapusty, który był zielonkawego koloru jak paznokcie u stóp pani Marysi w przedszkola.
Stary położył stopę na stół i jak w wędlinę wbił widelec w piętę, która wyglądała jak zżółkła bryła z błotem. Zaczął krzyczeć:
- TE PIENTY SOM TWORDE JAK KIEŁ SZAKALA PRZEZ GUMIOKI!
Mama próbowała go strofować ale zbił ją z tropu, jak zachlysnął się kluską śląską.
Od tej pory inaczej patrzyłem na stopy i zacząłem zwracać uwagę na obrzydliwe krogulce pani Marysi z przedszkola. Były obleśne i spękane jak asfalt na starej drodze. Do tego obleśne szpony i zrogowaciałe, popękane pięty koloru szaro-żółtego. Tak jak jej charakter, nienawidziła dzieci.
Pewnego dnia będąc w przedszkolu jedliśmy obiad i pani Marysia przechodziła. Przy stole powiedziałem, że ma stopy jak wiedźma i na pewno nią jest. Mieszkała na naszym osiedlu, więc z chłopakami wpadliśmy na pomysł, aby zapukać do jej drzwi i uciec. Otworzyła nam błyskawicznie w halce i rajstopach, spod których wystawal patagoński busz. Miarka się przebrała i kiedy wychodziła wyrzucić śmieci, zamknęliśmy ją w śmietniku i zaczęliśmy obrzucać gównami psów na patyku.
- OTWORZCIE GNOJE!
- Zjedz wiedzmo psią kupę, to cię uwolnimy! - krzyczeliśmy z ziomkami z osiedla.
- P O M O C Y!
- Żryj trufla wiedzmo!
Nagle pojawił się zżółkły jak pięta pani Marysi pan w ubranku księdza. Wyjął z kieszeni kremówkę i wcisnął jej przez kratę do spasionego ryja. Pani Marysia otworzyła szeroko oczy i wymamrotała:
- I Ty Papiezaku z nimi?!
- Yebac stare wiedzmy krzyknął Jan Paweł Diabeł i zniknął w chmurze dymu.
#heheszki #pasta #nudy