Wpis z mikrobloga

  • 0
@LudzieToDebile: to słabi z nich marketingowcy, ludzie czekają na prawdziwe nowości, a nie dołożony składnik, odgrzewane kratofelki które pewnie i 20 lat temu już się pojawiały oraz sos z kanapki zamknięty w opakowaniu
więcej nie zamówię, wolę royala i wieśmaka i to te dwie kanapki są dla mnie regularnym wyborem
  • Odpowiedz
  • 0
@LudzieToDebile: bez żadnej reklamy też bym odwiedzał tego maka
jak dadzą rzeczywiście nowość która mi posmakuje to będę specjalnie ponadprogramowo odwiedzał maka po to aby zejść tą konkretna nowość
  • Odpowiedz
  • 1
@LudzieToDebile: ojej i co z tego? są takie przybytki to je odwiedzam, ogólnie z gastro korzystam dzień w dzień, zero gotowania w domu i się cieszę z każdej nowej knajpy (ale mak jak i inne fastfoody to jednak mały % tego co jem)

buty też pewnie masz z jakimś logo, myślisz, że to Twój wybór? xD to wybór marketingowców, ze je kupiłeś - tak właśnie brzmisz
  • Odpowiedz
W innym przypadku jak kupowanie butów raz na kilka lat to bym neetował bo po co w sumie pracować


@Vadzior: Co to znaczy? Nie rozumiem tego zdania. Czat GPT tak mi to wytłumaczył:

To zdanie wydaje się sugerować, że osoba, która kupuje buty tylko raz na kilka lat, nie ma potrzeby pracować, ponieważ po co ma to robić, skoro rzadko potrzebuje nowych butów. Wypowiedź ta może być interpretowana jako wyrazanie niechęci do wykonywania pracy lub poczucia braku sensu w zarabianiu pieniędzy, jeśli nie ma ona związku z natychmiastową potrzebą zakupu
  • Odpowiedz
  • 0
@LudzieToDebile: No ja mam całą szafę butów xD wiem, że niektóre z nich to fanaberia bo kupione tylko dlatego bo tak mi się spodobały, ale mam inne buty na lato, inne na zimę, inne na deszcz, inne do pracy, inne do pracowni, inne do formalnego spotkania czy do garnitury, sportowe, do biegania, spd na rower, i tak dalej

chodzi mi po prostu, że jakbym ograniczał się tylko do minimum to
  • Odpowiedz
@Vadzior: A co ma cała szafa butów w szafie do poszerzania wiedzy?
Ja mam buty narciarskie, neoprenowe do sportów wodnych, kroksy, lekkie do biegania (i wszystkiego w lecie), grubsze (na nasze zimy wystarczają), stare grubsze są na konie, sandały i kalosze. No i jakieś do garnituru, ale nie używam, bo nie muszę (kupione ze 20 lat temu). Dużo? Mało?
  • Odpowiedz
  • 0
@LudzieToDebile: czyli nie masz jednej pary butów na parę lat, masz wydatki, nie jesteś minimalistą i jak biegasz trochę więcej niż kilka km raz w tygodniu to na pewno nie masz jakiś gówien z ccc za 60zł
  • Odpowiedz
@Vadzior: Nie pisałem, że mam jedną parę butów na kilka lat, tylko że buty kupuję raz na kilka lat. To różnica.
Biegam mało i mam coś z Decathlonu za około 100 zł (kupione kilka lat temu, dziś pewnie droższe). I pewnie jeszcze kilka lat wytrzymają.

Ja tylko zauważam pewien trend, zwłaszcza wśród ludzi młodych. Przywiązanie do marki, chęć wypróbowania nowego produktu, potrzeba wymiany na najnowszy model (szczególnie dotyczy telefonów), choć
  • Odpowiedz
  • 0
@LudzieToDebile: No ja też nie sądzę, że to jest coś złego. Chce z tego korzystać i mam do tego motywację.
I to nie tylko jest u młodych, ale widzę to też u starszych np. moi rodzice (65+). A młodzi to właśnie pokazują bunt przeciwko temu. Ale tacy młodzi młodzi 20~ lat. Nie wszyscy oczywiście. Sporo takich młodych nie ma fb, insta, śmieją się z ajfonów i tak dalej. U mnie
  • Odpowiedz