Wpis z mikrobloga

chciał #!$%@?ć swoją byłą żonę x)


@Matylda_Megara: Ale patologia xD Myśleć o byłej (to już samo w sobie jest toksyczne) i ożenić się z inne dupą (niezbyt inteligentną patrząc na to co pisze na wykopie) by zrobić na złość byłej która i tak pewnie go ma w dupie xD Patusy.

Na złość byłej to się robi budując chatę za 2 bańki, kupując Ferrari i latając na wakacje z fajną laską ORAZ
  • Odpowiedz
@To_The_Moon xD xD
patologia, bo napisałam żart, jprdl xD

chata za 2 bańki jest, na wakacje latamy, ferrari nas nie kręcą, a ich synowie mieszkają z nami.
#!$%@? nie jestem, nie widziałeś mnie na oczy, żeby mówić, że jestem brzydka, a pierścionków nie lubię i nie zamierzam za to przepraszać. To nie noszenie z łaski, to kwestia komfortu.
Wyobraź sobie, że nie każdy musi być karyną z tlenionymi włosami, najwyżej z wykształceniem
  • Odpowiedz
@Matylda_Megara Patologiczny jest sposób w jaki wypowiadasz się o byłej żonie męża, ale i o celowości waszego małżeństwa. Ewidentnie masz jakiś kompleks jego byłej żony ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@kiszczak nie, chociaż mam często z nią do czynienia.
Celowość naszego małżeństwa ma kilka aspektów, to że ja uważam, że coś takiego mogło być, nie jest równoznaczne z tym, że tak jest.
Nigdy mojego męża o to nie pytałam dlaczego tak mu zależało na ślubie, oczywiście poza wyklarowaniem ewentualnych spraw spadkowo-rentowo-emerytalnych i finansowych.
Mój mąż lubi być żonaty, lubi być mężem, lubi mieć stabilizację malzenska, myślę że to również miało coś wspólnego.
  • Odpowiedz
@Matylda_Megara

patologicznie to jakbym mówiła na głos albo pisała co o niej myślę albo jakim jest człowiekiem.


Wbrew temu co Ci się wydaje nie musiałaś pisać nic wprost, a moja diagnoza okazała się niezwykle trafna, co właśnie nieświadomie potwierdziłaś¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@kiszczak w ogóle xD twoja diagnoza może się okazać trafna w przypadku pacjenta w gabinecie.
niczym nie potwierdziłam, problem polega na tym, że ty sobie wmawiasz coś, aby pasowało do twojej teorii. taka zaraza XXI wieku.
Osobiście wyjątkowo nienawidzę psychologów, bo jest to bardzo bezwartościowy zawód.
Czego i jak by się nie robiło, to psychloszkowie I tak uczynią z tego patologie.
  • Odpowiedz