Wpis z mikrobloga

Pamiętajcie, value proposition bitcoina jest niezmienne i tylko umacnia się z każdym dniem, dokupujcie na dolkach i cieszcie sie wyskokami w góre.
Inwestowanie to nie gambling, ulokowaliście swoje pieniadze dobrze, po prostu dajcie im troche czasu.
Tylko tulipany rosły w nieskonczoność, do czasu aż nie zaczeły spadac, korekty to zdrowa reakcja rynku

#bitcoin #kryptowaluty
  • 18
  • Odpowiedz
Inwestowanie to nie gambling


@Dantte: powiedz to tym co brali longi na dzwigniach na każdym dołku i teraz konto puste a cena likwidacji coraz blizej ;>

dodam, że jutro fed i stąd nerwówka na wszystkim
  • Odpowiedz
@Jestem_robotem123: cały świat opiera się na wierze. W cokolwiek nie zainwestujesz możesz stracić, nawet nic nie kupując tracisz. Po prostu bitcoin jest jednych z tych wiarygodniejszych inwestycji w które można "uwierzyć" przynajmniej przez najbliższe lata. Granie na dzwigni czy kupowanie shitów to nie jest inwestycja, bo każdy zakłada z góry ze się to prędzej czy później #!$%@? lub po prostu Cię wywiezie jak to w hazardzie.
  • Odpowiedz
@aversxx: No z tym że daytrading dla 99% ludzi to będzie hazard to ja się zgadzam, ale op uznal ze np instrumenty pochodne tez nie mogą być formą inwestycji co już jest trochę dziwne, temu zapytałem o indeksy czy one tez są hazardem. Bo tym tokiem zaraz dojdziemy do tego ze generalnie to tylko złoto i bicoin mogą być inwestycją
  • Odpowiedz
@Jestem_robotem123: ja mam jeszcze inną definicję inwestowania - inwestujesz, gdy rozumiesz i wierzysz w to, co kupujesz. Hazard jest wtedy, gdy kupujesz coś, czego albo nie rozumiesz, albo doskonalne wiesz, że to gówno, ale i tak to kupujesz (bo liczysz na hype z tym związany). Dlatego memcoiny to dla mnie hazard, a bitcoin to inwestycja. Dla kogoś innego, kto nie rozumie kompletnie BTC to też może być hazard. Dźwignia to jest
  • Odpowiedz
@maggotbrain15: No zgadzam się, chociaż ciężko ustalić kiedy ktoś rozumie to w co inwestuje, bo z reguły każdy myśli ze rozumie. Ja np nie powiedziałbym ze rozumiem bitcoina i śmiem twierdzić że dosłownie jednostki mogą powiedzieć że go rozumieją. Natomiast gdzieś jest ten próg zrozumienia po którym subiektywnie uznaje ze rozumiem na tyle żeby wejść.
  • Odpowiedz
@Jestem_robotem123: tak, oczywiście to jest subiektywne. Dochodzi też ogólna wiedza o świecie, np. czy ludzie będą tego w przyszłości uzywali i dlaczego. Przy hazardzie raczej nie stawiasz sobie takich pytań.

A indeksy i ETFy to raczej narzędzie do wygodnego inwestowania LUB gamblingu. Tak na to patrzę.
  • Odpowiedz
@krucjata_syjonistycznego_jihadu:
Dlatego tak naprawdę są dwie drogi do korzystnej inwestycji:

1. Jak najszersze i najgłębsze zrozumienie tematu. W przypadku bitcoina to będzie zrozumienie praw ekonomii racjonalnej i samego bitcoina pod względem technicznym

2. Outsourcing: Stworzenie siatki wywiadowczek jak król w zamku. Król nie zna się na wielu rzeczach, ale zazwyczaj ma pod sobą kilka agencji wywiadowczych, które ze sobą konkurują, co zapewnie mu w miarę obiektywy ogląd sytuacji. Na przykład w
  • Odpowiedz