Aktywne Wpisy
Atreyu +841
Jutro będzie mój pierwszy dzień mamy, bez mamy
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
kinson +427
Można sobie łatwo sprawdzić, że na zbyt małych halach grał Projekt (Ursynów) - o tym to bym mógł esej napisać albo bardziej o braku infrastruktury sportowej w Warszawie. Za mały też jest obiekt w Suwałkach (2100) i Katowicach (1500). To na czym gra Lwów nazywa się raczej salą gimnastyczną. Będzin przyjdzie możliwe, że z halą na 2500 miejsc - tragedii nie ma jeśli będą to zapełniać. W Gorzowie jest arena na około 5000 miejsc. Większa jest to liczba niż to co mieliśmy w Lubinie (prawie 4000). Jeśli byśmy chcieli na siłę szukać większej jeszcze ilości potencjalnych klubów to na teraz jest też Bydgoszcz z halą Łuczniczka, Bielsko Biała z halą akurat na 3000 widzów i Chełm z obiektem pokroju zawierciańskiego. Szkoda, że spada Radom, bo tam ta hala prezentuje się doskonale, ale nie ma tam było komu grać w dobrą siatkówkę. Przepraszam cię Nikola Meljanac.
Podsumowaniem jest to, że polska infrastruktura sportowa jest w uśpieniu. To, że jest dużo do zbudowania to każdy wie. My po latach PRLowskich zaniedbań i po latach 90. gdzie infrastruktura sportowa była na samym końcu potrzeb jesteśmy teraz w miejscu, gdzie w większości miast brakuje ładnych, porzadnych, cieszących oko budowli. Zawiercie niech będzie symbolem. Dążmy do europejskich standardów. We Włoszech jakość nie słyszę, żeby w finałach playoffów dach się skraplał, tudzież przeciekał. Z drugiej strony co zrobić, żeby poprawiać frekwencje. Tutaj planów też jest wiele, ale moim zdaniem jednym z czynników jest zwyczajnie, lepszy obiekt. Takie proste, ale kosztowne.
I szczerze to te hale we Włoszech to jakoś wybitnie nie wyglądają. To nie zdziwiłbym sie jakby tez dzialy sie takie patologiczne sytuacje na nich
@vasos: 3k to jest za dużo. Od 2k w górę. W zależności od możliwość i potencjału miasta oraz klubu. Jeśli klub ma aspiracje pucharowe to powinien mieć taka halę która spełnia wymogi CEV.
To jest ewenement na skalę światową aby stolica kraju w sumie nie miała logicznego obiektu halowego.
Co do Zawiercia - jest to
@Ice_Glaze: w sumie to się faktycznie zagalopowałem wczoraj wieczorem, bo faktycznie po co Suwałkom gdzie się nie gra na razie w pucharach i nie ma ekipy hokejowej, ręcznej i koszykarskiej - większy obiekt. Wszystko trzeba dopasować do sytuacji. GKSowi też na razie nie ma co budować obiektu tak jakby pomiędzy Szopienicami a Spodkiem, bo niech oni najpierw Szopienice zapełnią xd Chodzi jednak też w pewnym stopniu o
@vasos: Oni maja hale na "ukończeniu". Ten obiekt za stadionem to ich nowa hala. Stan na 01.04.
http://stadiony.net/pic-buildings/pol/stadion_miejski_w_katowicach/stadion_miejski_w_katowicach373.jpg
Podejrzewam że w połowie następnego sezonu GKS wyprowadzi się z Szopienic. Wtedy sprawdzi się ile jest prawdy w tym że powodem marnej frekwencji jest położenie hali. Hala będzie na 2,8k widza.