Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
siema, to będzie trochę #!$%@? na bezczelnych żebraków i cwaniaków, których można spotkać w #krakow

Generalnie mam taką wadę, że jestem pomocny i ciężko mi obrócić głowę jak ktoś mnie prosi o pomoc. Wiele razy jej faktycznie udzielałem, bo wierze, że z natury nie wybiera się życia w bezdomności/narkomanii, ale osobiście mam już dość ...
Kiedyś Ci menele, albo naciągacze mieli chociaż jakąś kulturę wymowy, dziękowali pozdrawiali itd nawet jak odmówiłeś, a teraz?
Jakiś gość zagaduje do Ciebie. Ty mu grzecznie odpowiadasz, że nie chcesz gadać, albo po prostu kręcisz głową a on co? Drze morde na Ciebie, że jak śmiesz nie pogadać z nim i nie dać mu tego czego chce, bo on jest pępkiem świata i jemu się należy. Parę akcji ostatnio:
1. Idziemy z różową na przystanek pod galerią i jakiś menel właśnie zaczepia w biały dzień. Z wiadomych przyczyn nikt mu nie odpowiadał i co zrobił? Zaczął wydzierać japę na wszystkich w stylu "ludzie kur", "halo" itd Tak, że podchodzi do Ciebie i się wydziera ... Zwykłe skurstwo za które ktoś go powinien zdzielić. Nie wiem jak się później potoczyło, bo weszliśmy do autobusu.
2. Idę na pociąg i normalnie na dworcu zaczepia typ. Wygląda na zwykłego, myślę sobie, że spoko. Pewnie chciałby wiedzieć którym wyjściem na stare miasto ... a on co? Zaczyna próbować mnie naciągać pytaniami typu: Czy znam kogoś kto znalazł pracę w krakowie, bo on 3 miesiące szuka ... XD (śmiechłem, bo ja w IT zmieniałem pracę rok, więc te 3 miesiące to przedszkole) i czy kupie mu syrop dla córki? No i po tym pytaniu się wkur
**, bo wiadomo, że chodzi o ćpanie* a nienawidzę jak ktoś wykorzystuje dzieci do manipulacji innymi (częsta praktyka tych wszystkich naciągaczy i różnych fundacji) a jakby faktycznie miał chorą córkę to by #!$%@?ł w biedronce za minimalną.
3. Frajer w garniaku i teczką w łapie (pewnie jakaś petycja, albo okradanie przy użyciu fundacji) wyłapywał dziś ludzi pod drzwiami galerii i też ... ja grzecznie odmawiam po angielsku bo ide z znajomymi z pracy i intuicyjnie mi się wymsknęło a chłop w stylu "hej co sie boisz, gadaj". Zwykły cwaniak i cham ...
I co? Mam do kazdego mówić: "spie**, po #!$%@? zagadujesz?".

To były akurat lekkie przypadki, ale czy ludzie nie rozumieją, że nikogo nie obchodzi co kto ma do powiedzenia i po całej masie takich akcji nikt nie chce być zagadywanym? Czemu ktoś uważa siebie samego za święta krowę? Ktoś może powiedzieć: "ale słabą psyche masz hehe", ale tu nie o to chodzi. Takie zachowania tylko powodują znieczulice społeczną, bo ludzie mają wręcz dość ciągłych sytuacji naciągania, wyciągania pieniędzy i takiego bezczelnego traktowania. Co jeśli ktoś serio by potrzebował pomocy? Pamiętam sytuacje gdzie gościu serio nie miał kasy na lek przeznaczony dla ludzi po głodówce i wyglądał lekko mówiąc marnie. Pewnie sporo osób szło w piz
* i mu nie pomogło właśnie przez resztę śmietników, która ich zagadała wcześniej.

Najgorsze jest to, że takiemu gnojkowi nic nie zrobisz, bo co ... każesz mu spie#$%^ć a on wyciągnie kose, bo tylko czeka, żeby Cię dźgnąc i pójść za cieplutkie kratki. (była taka sytuacja opisywana tu na wykopie, że chłop chciał wrócić do pierdla, więc zagadywał ludzi, ąz któryś go zmotywuje do wyciągnięcia noża) Zwłaszcza, że w Polsce jakbyś uderzył takiego teleskopem to masz rozprawę w sądzie.

A wy co o tym myślicie? Przesadzam? Mieliście podobne doświadczenia? A może macie jakiś unikalny zwrot, który wykorzystujecie zawsze? Kumple mówią, że powinienem olewać zamiast w ogóle zwracać uwagę, ale jak się ma takie sytuacje nacodzień to wkur**** ... Zwłaszcza, że teraz jak olewasz to nikt nie odpuści.
Zaczałem pracę obok galerii krakowskiej i dochodzę do wniosku, że nawet spokojnie na obiad nie można wyjść.

*Z syropem to miałem już nieraz, bo kupiłem nieraz jednemu gościowi i pani w aptece mówiła, że chłop tu chodzi cały dzień i zagaduje do ludzi. Pewnie jest tam jakiś składnik, który lubią sobie poćpać. Radziłbym nie kupować.

#menele #chamstwo ##!$%@? #polska



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
  • Odpowiedz
Kiedyś Ci menele, albo naciągacze mieli chociaż jakąś kulturę wymowy


@mirko_anonim: błąd poznawczy zwany dowodem anegdotycznym.
Nie, nigdy nie mieli ani kultury ani oporów przed niczym, zawsze zaczepiali, zawsze kłamali i zawsze naciągali.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nie wracam na nich uwagi, z reguły odpowiadam "nie dzięki" jak już coś bliżej zagadają xD
A gdyby trzeba było to powiem właśnie tak jak piszesz "spie%$alaj".
Nie interesuje mnie na co kto zbiera, to w 99% oszuści, a temu 1% przekaże z podatków albo prywatnych datków na jakieś dzieciaki
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Zawsze takie cwaniaki to oszuści. Ale pare razy spotkałem się z milszymi. Np gośc szczerze poprosił i powiedział, że brakuje mu 2zł do flachy i nie będzie mnie okłamywal xD.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: just Kraków imo. Mnie zamurowało jak jakiś kalmuk BARDZO chciał pod jakas galeria kupić ode mnie toyotę carine (akurat nic innego nie miałem) za gotówkę. Ciężko go było splawic, w końcu wsiadlen do auta i uciekłem xD

W Warszawie tego typu "nieplanowane" sytuacje się nigdy nie zdarzają
  • Odpowiedz