Wpis z mikrobloga

#inwestycje #kredythipoteczny

Cze. Mordy mam jeszcze kilkadziesiąt tysięcy kredytu do spłacenia, 7% oprocentowania stałego. Sprzedaje w ten weekend ogródek działkowymi za 30 koła. Chce kupić trochę dolarów, żeby sobie leżały na wypadek konfliktu. Nie dużo - i myślę czy wg warto, czy lepiej za wszystko nadplacic, a po spłacie kredytu kupić jakieś waluty, które będą tracić na wartości( ͡° ʖ̯ ͡°). Tak to mam kilkadziesiąt tys w obligacjach włożone i nie chce ich przerywać. Myślałem, żeby kupić 3 tys dolarów za 10 tys (ze środków, które już mam dołożę), a za 20 tys nadplacic. Co myślicie?
  • 8
  • Odpowiedz
@Adek1243 oprocentowanie twojego kredytu to 7%. Jeżeli uważasz, że wycena tych USD w PLN będzie większa niż +7% to możesz próbować, jeśli nie to lepiej opłaca się nadpłacić. Pozostaje jeszcze kwestia poduszki finansowej, którą warto zawsze mieć. USD możesz zapakować na krótko w ETF IB01.UK który ma w sobie krótkoterminowe obligacje skarbowe USA i płaci aktualnie blisko 5% rocznie.
  • Odpowiedz
  • 0
@pastibox myślę, że nie urośnie o tyle - jedynie w przypadku konfliktu, którego uważam, że nie będzie. Poduszkę mam w obligacjach dużą. Chce mieć poprostu zabezpieczenie na wypadek w/w, ale nie wiem czy jest sens.
  • Odpowiedz
@Adek1243 jeśli ma Cię to uspokoić to kup sobie te dolary ale według mnie więcej jak 1000 USD nie ma sensu. Nie płaci to dywidendy więc nie zarobisz na tym. Pamiętaj że jeszcze w 2008 roku dolar był po 2 złote więc też weź to pod uwagę.
  • Odpowiedz