Aktywne Wpisy
white_cap123 +11
Prawdziwy przegryw to nie jest ten co nigdy nie ruchał.
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Graner +39
Siema rowerowe świry, zgłaszam się do Was po poradę.
W zeszłym roku kupiłem sobie swojego pierwszego gravela i buty SPD, dokładnie takie https://www.decathlon.pl/r/buty-rowerowe-gravelowe-i-szosowe-triban-grvl-500-spd-sznurowane/_/R-p-192015
I mam z nimi problem. Po założeniu wydają się być dobrze dobrane, nie uciskają ale po przejechaniu niedużego dystansu pojawia się ból na wysokości śródstopia, bliżej zewnętrznej strony stopy. I tu zaczyna się magia bo nieraz bolą mnie obie stopy, ostatnio tylko lewa i z reguły ból mija po przejechaniu 10-15 km i potem jest już dobrze. Nie wiem czy to wina plaskostopia, czy za twarda wkładka czy źle ustawione bloki. Próbowałem je regulować ale nie znalazłem bezbolesnego optimum i nie ukrywam odbiera mi to trochę smak życia na rowerze. Na platformach nigdy czegos takiego nie mialem. Co polecacie zmienić?
Druga sprawa, jestem trochę ulany (brzucha nie mam wielkiego ale spore "balerony" na biodrach) i mam problem z rowerowymi gaciami z wkładką że mi się zwijają w pasie i mi wieje po nerach. Gacie na szelkach załatwią sprawę?
dwa. sprawdź czy śruby od bloków SPD nie wchodzą za głęboko w podeszwę buta. miałem tak i po pewnym czasie bolały mnie stopy w butach. Zanim ogarnąłem, że śruby po ok 2 mm wbijają się w wkładkę minęło pół roku jeżdżenia :D
3. sprawdź w necie jak się fituje ustawienie bloków SPD, prosta sprawa a pomaga.
4. co do nalania i gaci, paaanie
-cleat wedges: z początku wydawało mi się, że zadziałało, ale zacząłem coś tam poprawiać, zmieniać i ostatecznie wyleciały, w sumie już nie pamiętam dlaczego XD
-przedłużki do pedałów: to pomogło, mogłem sobie spokojnie szerzej ustawić nogi na pedałach, odsunąć stopy bardziej na zewnątrz, wydaje się, że zmniejszyło to nacisk na te boczne rejony
@Farmer_Joe: Bibsy == na szelkach.
@Emble: Miewam podobnie. Wytłumaczyłem sobie to za ciasnym na szerokość butem. Po przejechaniu paru kilometrów but byćmoże się trochę rozgrzewa, staje mokry i miękki, a tkanki ukrwione i bardziej mobilne, ale to tylko moja osobista teoria na temat moich butów. Podobne odczucia miewam na nartach po długim niejeżdżeniu.