Wpis z mikrobloga

@JanDzbanPL: można, ale nie trzeba, a od 10 lat domyślnie dziedziczy się z dobrodziejstwem inwentarza - czyli za długi odpowiadasz do wysokości odziedziczonych aktywów. Wcześniej trzeba było złożyć oświadczenie. Btw, dziedziczenie długów jest oczywiste, konieczne i występuje w każdym cywilizowanym systemie prawnym "od zawsze".
I nie, nikt nie spłaca długów odziedziczonych za dziecka w wieku, w którym ma już męża/żonę. A już na pewno nie przez komornika.
@PanKapibara: a ja w sumie takich ludzi podziwiam. Jakbym miala komornika, to bym chyba odwalila magika gdzies w szopie, a oni to traktuja tak jakby mieli katar. Takie zycie musi byc spoko, niewazne jaki problem cie spotka to machasz na niego reka i idziesz dalej, kombinujac i psioczac n a wszystko i wszystkich wokol
@good: jeżeli zarabiasz minimalną, to praktycznie niczego nie można Ci zabrać z pensji (sprawdzić, czy nie alimenty), więc w sumie co za różnica. Resztę bierzesz pod stołem, bo umówmy się - z komornikiem na głowie raczej normalnej pracy nie masz. I żyjesz sobie szczęśliwie.
@WielkiPowrut88: na obronę takich ludzi napiszę tylko że często komornik się przydarza z głupoty a nie z niegospodarności choć jedno często wynika z drugiego. I z komornika potem ciężko wyjść.
Moja matka miała kilka lat komornika a że pracowała w państwówce to połowa kasy jej przepadała, jak? Zaufała koleżance i podżyrowała jej kredyt, koleżanka okłamała ją że nie ma żadnych długów i nie tylko ją bo jeszcze jedną koleżankę i wzięła