Aktywne Wpisy
rail_man +195
kkecaj +6
Wytłumaczcie mi proszę bo chyba czegoś nie rozumiem. O co chodzi z tym wężem ludzi i podawaniem worków? Czy gdyby ustawili się w kolejce i każdy by podchodził, brał worek i szedł na wał go ułożyć to nie trwałoby to 100 razy krócej i przy okazji każdy z nich przy ułożeniu 100 worków nie musiałby dźwigać 100 razy tylko 1 raz więc straciłby mniej sił? Jest w tym jakiś głębszy sens czy
Gdybym miał dziadka
edit
A już pamiętam, od uderzenia pioruna dodatkowo urządzenie na talerzu od telewizji satelitarnej się zepsuło. Musieliśmy wzywać technika.
Nigdy nie spadłem z dachu, więc mogę skakać na dachach wieżowców
Albo nigdy nikt mnie pobił to mogę chodzić w nocy po ciemnych alejkach
Wpisz sobie w Google i sprawdź serwisy po spaleniu się sprzętu z powodu pioruna.
To że tobie się nic nie stało, nie oznacza że to się nie dzieje ¯\(ツ)/¯
Rok temu piorun jebnął blisko i spalił się wideofon za 2k. Cyk do ubezpieczalni za kilka dni była kasa.
@Elberus: W moim ubezpieczeniu mieszkania jest pakiet przepięciowy. Nie boję się ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@chlodna_kalkulacja: szkoda,że nie konsylium inżynierów xD Konwertera założyć nikt nie umie?