Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
darknightttt +585
Ale miałam porytą sytuację xD W trakcie spaceru chciałam wypić kawę. Obok była zwykła, mała kawiarnia. Zamówiłam, duża kawa 18zł, kelnerka elegancko przynosiła chwilę później. Piłam ją może z 5 minut no i skinęłam głową w stronę kelnerki, że chce zapłacić już. Wyjmuje 50zł, wkładam do pudełeczka który przyniosła i ona sobie z tym poszła i nie wróciła xDD
Karinka uznała, że taki napiwek jej się należy i #!$%@?. Oczywiście upomniałam się
Karinka uznała, że taki napiwek jej się należy i #!$%@?. Oczywiście upomniałam się
Zobaczcie, jaka moja zona jest falszywa i podla (kiedys nawet mnie duzo bila, ale teraz sie boi chyba):
1. Opowiadam jej, ze dzisiaj na obiad pojade w takie miejsce kupic rzeczy, co dawno nie bylem, no, takie ziemniaczki opiekane i ... wtem moje mysli jednak "same" ida w kierunku kebaba kolo Kauflandu i tez o tym kebabie wspominam. Nagle probuje dokonczyc pierwsza mysl, ale mi "uciekla", wiec zaczynam sie zastanawiac, co chcialem powiedziec.
(Tak naprawde nie chce nigdzie jechac po jedzenie, ale chcialem cos sprawdzic.)
2. To mowie do zony: kurcze pieczone (nomen omen), ucieklo mi, ale moze mi pomozesz sobie przypomniec. Wiesz, myslalem tez i mowilem o sushi w Zdunskiej Woli, o co moglo mi chodzic? Wtem zona: no opiekane ziemniaczki. A ja na to: racja! no, takie z kurczakiem pieczonym, skrzydelka dobre robia.
To sie jej pytam: Ej! A jak wpadlas na to, ze to to?
Ona: No bo z sushi mi sie skojarzylo, jak powiedziales.
Ehe...
Oczy, zeby widziec: ona doskonale wiedziala, ze skojarzyla, bo wczesniej to powiedzialem, ale chciala zamaskowac ten mechanizm i podala bajke o sushi.
Czyli ja wiem, ze ona jest w sekcie / wspolpracuje z sekta - z reszta od dawna wiedzialem, ze dziwne rzeczy robi / mowi, jak jej mama czarownica.
Ja to widze jasno, jak my wygladamy razem w oczach Boga: wszyscy do unicestwienia.
Mozemy tylko siedziec i patrzec, smutne to troche, ale nic, mieliscie dosc czasu.
-->Do tych, co wiedza, ze do nich<--
To wyzej, to juz zrobilem na waszym poziomie, nie mam sie czego wstydzic juz, no przyznajcie, naprawde...
A samo wykonanie tego nieswiadome i potem swiadome zrozumienie to juz chyba lekko wyzej, niz wy, tak kapinke, co?
Z Bogiem!