Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę, że to wszystko wina religii, u nas Kościoła Katolickiego, a politycy tylko skrzętnie dokonaną indoktrynację wykorzystują w walce politycznej. Znakomicie wiemy, kiedy rozpoczyna się proces kształtowania się bruzd i zakrętów kory mózgowej u płodu. Kwestią dyskusyjną jest, od jakiego etapu tego procesu (gyryfikacji) można mówić o człowieku, jednak bezdyskusyjną, że przed tym okresem (około 14 tydzień ciąży) o człowieku mówić nie można. Jednak od małego już na katechezach (celowo nie użyję słowa lekcjach religii, bo nimi nie są) próbują nam wmówić, że kilka komórek ma duszę i godność i że terminacja ciąży to zabijanie człowieka, pejoratywnie przy okazji nacechowując zabieg medyczny nomen omen taki sam jak np. usunięcie guza nowotworowego. I oczywiście każdy może sobie wierzyć, w co zechce, jednak nikt nie ma prawa narzucać swojego światopoglądu innym. I tak jak nikt nie zamierza zmuszać kogokolwiek do aborcji, tak do mniej więcej 14 tygodnia ciąży nikt nie ma prawa jej zakazywać. Politycy jedynie cynicznie wykorzystują istniejący podział w społeczeństwie. Winnym jednak jest jednak Kościół Katolicki, który cynicznie grając na podziały, maluje nieprawdziwy obraz świata, totalnie sprzeczny z aktualną wiedzą medyczną, czy ogólnie naukową, bo nie tylko w kwestii procesu tworzenia się człowieka duchowni katoliccy #!$%@?ą głupoty. I choć rozumiem, że wielu, gdy ci spojrzą pod nogi, ziemia nadal wydaje się płaską, to nie ma we mnie zgody, aby o tym, czy moje córki mogą dokonać terminacji aborcji, czy nie, decydował jakiś zindoktrynowany i/lub cyniczny debil.

#polityka #religia #aborcja
  • 5
  • Odpowiedz
@Anacron: zapomniałeś o tagach.
Człowiek zaczyna się tam gdzie uważa się, że się zaczyna. Nie istnieje żadna stała i jedyna granica która będzie bezwzględnie w stanie określić początek.
To kwestia uznaniowa.
Czy robi to kościół czy ty to i tak tylko próba przekonania innych dlaczego mają uważać, że dane wyjaśnienie jest właściwe.

W różnych kulturach za początek człowieka będzie uznawało się inną granicę.
Więc dlaczego akurat ty masz słuszność
  • Odpowiedz
  • 0
@TakiSobieLoginWykopowy: nie ja, a nauka. Zacznij od edukacji tego, co to jest gyryfikacja. Miałeś w podstawówce, ale pewnie wagarowałeś.

Przy okazji powtórzę: "...każdy może sobie wierzyć, w co zechce, jednak nikt nie ma prawa narzucać swojego światopoglądu innym. I tak jak nikt nie zamierza zmuszać kogokolwiek do aborcji, tak do mniej więcej 14 tygodnia ciąży nikt nie ma prawa jej zakazywać."

I dzięki, tagi dopisane.
  • Odpowiedz
@Anacron czytałem niedawno o kampanii Kościoła Katolickiego w Polsce przed II wojną światową przeciwko antykoncepcji, o ile Kościół był tak jak dziś przeciwko np. prezerwatywom tak był również przeciw naturalnej antykoncepcji jak kalendarzyk, mówiąc że ten jest wyrazem egoizmu i zamykania się na boży dar życia. Tymczasem wystarczyło kilkadziesiąt lat i jeden sobór i kalendarzyk już jest cacy i seks małżonków tylko dla przyjemności z zastosowaniem tej metody jest uznawany przez Kościół.
  • Odpowiedz
  • 0
@galicjanin: myślę, że problem sięga nawet nieco głębiej. To taki swoisty Matrix, więzienie którego nie czujesz, dopóki go nie opuścisz. Przykład? A co będzie ze mną po śmierci? Nic. Twoja energia (bo ta jest niezniszczalna) w postaci ciepła, opuści Twoje ciało, a organizm nie będzie już zdolny procesami biologicznochemicznymi wytwarzać jej na tyle dużo, aby utrzymać się przy życiu. Nie będziesz nic czuł, nie będziesz nic widział, myślał, nie będzie Cię
  • Odpowiedz
każdy może sobie wierzyć, w co zechce, jednak nikt nie ma prawa narzucać swojego światopoglądu innym. I tak jak nikt nie zamierza zmuszać kogokolwiek do aborcji, tak do mniej więcej 14 tygodnia ciąży nikt nie ma prawa jej zakazywać.


@Anacron: tak przy okazji, to tylko założenie, przekonanie, że tak jest. To wynika że społecznej zgody ale absolutnie nie jest stałe
  • Odpowiedz