[Tom8]

#przegryw dojezdzam do pracy 100 km w dwie strony, gazu pali mi ok 10l, na miesiąc 550zł, co daje rocznie 6000zł. Ale Mam możliwość jeździć zakładowym autobusem, koszt 100 zł miesięcznie, ale to dodatkowo godzina, bo muszę na przystanek wczesniej dojechać 6 km, i potem przyjechać. A jak autobus odjezdza z przystanku, to jeszcze w domu jestem. Dojechał bym tez na styk, a samochodem zdąze jeszcze do sklepu. Ale jednak tych szesciu tysi szkoda, a zarabiam 6500 na rękę. Rok temu nie miałem problemu, gdyż prawie cały rok chodziłem na nadgodziny, i nie miałem możliwości jeździć autobusem. Zjednej strony samochodem wygodniej, ale kasy szkoda. Co wy byście zrobili?

[500minus]

@Tom8: Rzucił pracę i neetował.

[GoldenJanusz]

@Tom8: nie wiem jak u ciebie, ale z opowieści znajomego takimi zakładowymi autobusami jeździ największa patola co po przekroczeniu progu tankuje 0,5

[Kebab_po_browarze]

@Tom8: mieszkasz na wsi rozumiem?

[Tom8]

@GoldenJanusz: pewnie podobnie by było, ale szesc tysi by zostało, ale i wygoda drastycznie by zmalała.

[Tom8]

@Kebab_po_browarze: na wsi, ale cała trasa autostrada, jedynie osiem km wiochami.

[Kebab_po_browarze]

@Tom8: jedź autem, czynszu co miesiąc nie płacisz to możesz a i wygoda o wiele lepsza nawet jeśli to ty prowadzisz auto.