Aktywne Wpisy
adrninistrator +10
Najbardziej smuci mnie to jak zmieniło się polskie społeczeństwo. W 97 ludzie sobie pomagali, wysyłali dary do Wrocławia by ludzie mieli co ubrać. Teraz mamy więcej pieniędzy, ale każdy jest bardziej zabiegany. Nie ma już tej solidarności która była kiedyś -_- No bo co z tego że zarabiam 29k brutto na UoP miesięcznie, skoro ludzie którzy nie mają, mają jeszcze mniej i tracą wszystkie swoje najcenniejsze skarby.
To już nie jest to
To już nie jest to
pomidorowymichal1 +894
Aż żal was czytać wykopki.
- rząd nic nie robi
- telewizja nic nie pokazuje
- trzeba było wybrać konfederacje
Nawet nie zauważyliście kiedy sami zamieniliście się w te Grażynki i tych Januszy z których tak się śmiejecie. Sami staliście się nosaczami. Nie macie ułamka wiedzy o sytuacji i jak prowadzona jest akcja ale nie przeszkadza wam mieć bardzo szerokiej i silnej opinii na ten temat. Śmiejcie się ze zidiociałego społeczeństwa? Wy je tworzycie
- rząd nic nie robi
- telewizja nic nie pokazuje
- trzeba było wybrać konfederacje
Nawet nie zauważyliście kiedy sami zamieniliście się w te Grażynki i tych Januszy z których tak się śmiejecie. Sami staliście się nosaczami. Nie macie ułamka wiedzy o sytuacji i jak prowadzona jest akcja ale nie przeszkadza wam mieć bardzo szerokiej i silnej opinii na ten temat. Śmiejcie się ze zidiociałego społeczeństwa? Wy je tworzycie
Jestem pewien że Królewski doskonale zdaje sobie z tego sprawę i wie, że drogą formalnych wniosków nic nie wskóra, dlatego wytoczył dzisiaj armaty w postaci gróźb. Kulesza wczoraj już zapraszał Wisłę na Narodowy na twitterze, zapewne w stanie mocnego upojenia alkoholowego, bez uprzedniej konsultacji z działem prawnym PZPN. Ciekawe co z tego wyjdzie.
Z jednej strony, chciałoby się wierzyć, że żyjemy w państwie, w którym przestrzega się obowiązującego prawa, a nie go nagina. Z drugiej, przykład Wisły jest dość osobliwy, bo od dłuższego czasu nie wpuszcza się ich kibiców na wyjazdach, podnosząc często dość wątpliwe argumenty. Można więc poniekąd zinterpretować to tak, że karę i to w nadmiarze już odbyli. Niemniej, ta miała obowiązywać w PP a nie w 1 Lidze...
Teraz jeszcze te groźby Legii, paradoksalnie mogą dać wymówkę, żeby mecz przenieść na Stadion Śląski, zamiatając spór prawny pod dywan, a skupiając się na bezpieczeństwie widowiska. Odległość ze Szczecina jest mniej więcej taka sama do Wawy i Chorzowa, ale wiadomo że w tym drugim Wisła może - i pewnie będzie mieć - przewagę na widowni z uwagi na "neutralnych" lokalnych kibiców. Więc Pogoń może nie chcieć tam grać i upierać się przy Narodowym.
Ogólnie to niezły bajzel xD
#mecz #wislakrakow
Zreszta dokładnie tak samo jest w pierwszej lidze z niewpuszczaniem Wisły. Kluby robią im pod górkę na wniosek swoich kibiców, bo taka jest narracja środowiska. W
Patrząc na te przepisy, jest jednak furtka - wymagane jest odbycie połowy kary, jeśli wniosek składa ukarany podmiot. Mamy jednak 3 inne organy, które mogą złożyć taki wniosek, z zarządem PZPN na czele. Będzie musiało wtedy zostać wydane uzasadnienie.
Myślę to sensowniejsze rozwiązanie, niż dopisywanie nowego punktu w regulaminie xD
Po prostu finał PP to nie jest zwykły mecz, a podział gospodarz - gość jest tylko kwestią organizacyjną, czyli dotyczy np. przypisania do konkretnej szatni czy wyboru strojów. Nie niesie ze sobą konsekwencji w postaci większej puli biletów, bo wyglądałoby to dość śmiesznie.
Gdyby Wisła z Piastem zostały wylosowane jako pierwsza para półfinałowa, nie byłoby żadnego problemu... to znaczy pewnie
Masz rację, karę należy wykonywać w taki sposób żeby była jak najmniej dotkliwa, tak żeby karany nie daj Boże nie odczuł dolegliwości. Ma to
@MamMalegoSiurka: tak, zgodnie z prawem dotkliwość kary powinna być proporcjonalna do czynu. Chyba inna jest dolegliwość kary w pierwszych rundach pucharu, a inna w finale.
Albo w wyrokach najlepiej piszmy że zawieszenie jest ale pod warunkiem że akurat nie odbywa
Jak nie widzisz różnicy między brakiem wyjazdów dla łącznie 6k widzów w mecze a jednym wyjeździe na 10k to po co zaczynałeś pisać o dolegliwości kary?
Żyj dalej w świecie argumentacji ad absurdum, ja wysiadam.