Wpis z mikrobloga

A jednak, wdg. przepisów PZPN, kibice Wisły na finał PP wejść... nie powinni. Bo zawieszenie kary (jak to miało miejsce w przypadku Lecha kilka lat temu) może odbyć się nie wcześniej, niż po wykonaniu jej połowy (gdzie Lech połowę tej kary wówczas odbębnił). Mimo że mecz jest na Narodowym, formalnym gospodarczem będzie Pogoń, bo jej para z Jagą została wylosowana jako pierwsza. A kara nałożona w zeszłym sezonie na Wisłę za racowisko na Motorze to... zakaz kibiców na dwóch wyjazdowych meczach PP. Więc o odwieszenie będą się mogli starać dopiero po odbyciu kary jednego wyjazdowego meczu bez kibiców... który przypada właśnie na nadchodzący finał.

Jestem pewien że Królewski doskonale zdaje sobie z tego sprawę i wie, że drogą formalnych wniosków nic nie wskóra, dlatego wytoczył dzisiaj armaty w postaci gróźb. Kulesza wczoraj już zapraszał Wisłę na Narodowy na twitterze, zapewne w stanie mocnego upojenia alkoholowego, bez uprzedniej konsultacji z działem prawnym PZPN. Ciekawe co z tego wyjdzie.

Z jednej strony, chciałoby się wierzyć, że żyjemy w państwie, w którym przestrzega się obowiązującego prawa, a nie go nagina. Z drugiej, przykład Wisły jest dość osobliwy, bo od dłuższego czasu nie wpuszcza się ich kibiców na wyjazdach, podnosząc często dość wątpliwe argumenty. Można więc poniekąd zinterpretować to tak, że karę i to w nadmiarze już odbyli. Niemniej, ta miała obowiązywać w PP a nie w 1 Lidze...

Teraz jeszcze te groźby Legii, paradoksalnie mogą dać wymówkę, żeby mecz przenieść na Stadion Śląski, zamiatając spór prawny pod dywan, a skupiając się na bezpieczeństwie widowiska. Odległość ze Szczecina jest mniej więcej taka sama do Wawy i Chorzowa, ale wiadomo że w tym drugim Wisła może - i pewnie będzie mieć - przewagę na widowni z uwagi na "neutralnych" lokalnych kibiców. Więc Pogoń może nie chcieć tam grać i upierać się przy Narodowym.

Ogólnie to niezły bajzel xD

#mecz #wislakrakow
ImienioslawNazwiskowski - A jednak, wdg. przepisów PZPN, kibice Wisły na finał PP wej...

źródło: lol

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ImienioslawNazwiskowski: kary za zachowanie kibiców są dotkliwe i mogą cokolwiek zmienić w takiej sytuacji jak ta, a nie zakaz wyjazdu na pierwsza rundę w Pcimiu dolnym. Każdy wie, ze karać należy idywidualnych kibiców, ale opór stawiają same środowiska kibicowskie, a kluby ulegają tej presji.

Zreszta dokładnie tak samo jest w pierwszej lidze z niewpuszczaniem Wisły. Kluby robią im pod górkę na wniosek swoich kibiców, bo taka jest narracja środowiska. W
  • Odpowiedz
@Emcis8: to mnie właśnie wkurza, że kluby są niewolnikami kiboli, których - co doskonole np. wczorajszy mecz w Krakowie pokazał - zwykli kibice ilościowo i portfelowo, zjadają na śniadanie. Tylko nie są tak zorganizowani, więc nie mają takiej siły przebicia. Przydałby się taki ruch socios jak w Niemczech czy Hiszpanii, gdzie zwykli kibice przejmują przynajmniej część klubu i stają się podmiotem decyzyjnym. W takim układzie zwykli kibice by po prostu
  • Odpowiedz
@ImienioslawNazwiskowski: najłatwiej byłoby po prostu dopisać punkt, że kary nie obowiązują w meczu finałowym, ale to PZPN, gdzie najprostsze rozwiązania nie istnieją :)

Patrząc na te przepisy, jest jednak furtka - wymagane jest odbycie połowy kary, jeśli wniosek składa ukarany podmiot. Mamy jednak 3 inne organy, które mogą złożyć taki wniosek, z zarządem PZPN na czele. Będzie musiało wtedy zostać wydane uzasadnienie.
  • Odpowiedz
@Heero21:

Patrząc na te przepisy, jest jednak furtka - wymagane jest odbycie połowy kary, jeśli wniosek składa ukarany podmiot. Mamy jednak 3 inne organy, które mogą złożyć taki wniosek, z zarządem PZPN na czele. Będzie musiało wtedy zostać wydane uzasadnienie.


Myślę to sensowniejsze rozwiązanie, niż dopisywanie nowego punktu w regulaminie xD
  • Odpowiedz
@ImienioslawNazwiskowski: A ja jako kibic Wisły powiem, że jak nie wpuszczą kibiców Wisły na stadion to będą mogli mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Oczywiście żal mi będzie przeokrutnie, no ale... chociaż do tych łbów to pewnie i tak nie dotrze
  • Odpowiedz
@Piotrek7231: a czy ja napisałem, że tę karę należy anulować?

Po prostu finał PP to nie jest zwykły mecz, a podział gospodarz - gość jest tylko kwestią organizacyjną, czyli dotyczy np. przypisania do konkretnej szatni czy wyboru strojów. Nie niesie ze sobą konsekwencji w postaci większej puli biletów, bo wyglądałoby to dość śmiesznie.

Gdyby Wisła z Piastem zostały wylosowane jako pierwsza para półfinałowa, nie byłoby żadnego problemu... to znaczy pewnie
  • Odpowiedz
Masz rację, karę należy wykonywać w taki sposób żeby była jak najmniej dotkliwa, tak żeby karany nie daj Boże nie odczuł dolegliwości. Ma to sens. XD


@MamMalegoSiurka: tak, zgodnie z prawem dotkliwość kary powinna być proporcjonalna do czynu. Chyba inna jest dolegliwość kary w pierwszych rundach pucharu, a inna w finale.

No
  • Odpowiedz
@Heero21 masz racje. Najlepiej zniesmy karę, albo pozwólmy żeby była odbywana tylko w trakcie meczu w jakiejś pipidowie, żeby przypadkiem jeszcze klub nie poczul tej kary. Nie daj Boże żeby ta kara wypadała w jakimś ważnym meczu. Bo kara nie ma być dotkliwa tylko ma być symbolicznym posmyraniem po jajach. Żeby tylko nikomu krzywdy nie zrobić.

Albo w wyrokach najlepiej piszmy że zawieszenie jest ale pod warunkiem że akurat nie odbywa
  • Odpowiedz
@MamMalegoSiurka właśnie na takie okoliczności wprowadzono przepisy umożliwiające zawieszenie lub anulowanie kary. Sama Wisła nie może tego zrobić, ale wniosek może wyjść od zarządu PZPN, i w takim przypadku odbycie połowy nie jest wymagane. Tyle.

Jak nie widzisz różnicy między brakiem wyjazdów dla łącznie 6k widzów w mecze a jednym wyjeździe na 10k to po co zaczynałeś pisać o dolegliwości kary?

Żyj dalej w świecie argumentacji ad absurdum, ja wysiadam.
  • Odpowiedz