Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy przy zarobkach 10-11k zł przeznaczylibyście cześć swoich oszczędności (do 80 tys. zł) na samochód, o którym marzycie, jednocześnie zbierając na pierwszą nieruchomość? jestem singlem na wynajmie, życie zasuwa, a chciałbym sprawić sobie jakąś przyjemność zamiast ciągle oglądać cyferki na koncie i patrząc jak inflacja zjada pieniądze, a ceny wszystkiego uciekają w kosmos dzięki "wspaniałym" działaniom deweloperskich rządów.
#oszczedzanie #oszczednosci #samochod #kupnosamochodu



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 19
  • Odpowiedz
Ja bym w takiej sytuacji nie kupił samochodu zanim nie kupię mieszkania, ale nie jestem jakimś fanem motoryzacji, więc nie mam takiego parcia.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nie. najpierw własne mieszkanie.

dopóki na samochód musisz przeznaczać oszczędności, a nie "fundusz zabawowy" to samochód jest narzędziem przemieszczania się, a nie zabawką, więc jego kupno ma być ekonomicznie uzasadnione.
takie drogie zabawki można kupować, gdy się nie ma czego robić z hajsem
  • Odpowiedz
@mirko_anonim gdyby samochód byłby Ci potrzebny do codziennego transportu np. do pracy bo mieszkasz na zadupiu, to spoko byłoby kupić już wtedy samochód jaki marzysz. Ale jeśli to jest tylko fanaberia i marzenie, które przez większość czasu będzie stać na parkingu, to odpuściłabym temat i zbierała hajs na mieszkanie w międzyczasie lokując go na lokatach, obligacjach itp.
  • Odpowiedz
przy zarobkach 10-11k zł


@mirko_anonim: gdybym miał takie zarobki i wydatki rzędu 2k zł to pewnie tak, ale gdybym miał wydatki rzędu 5k i więcej miesięcznie to już raczej niekoniecznie przy szukaniu nieruchomości.

Dodatkowo rozważ wypożyczenie na tydzień lub dwa tego modelu, żeby zobaczyć na ile go rzeczywiście używasz
  • Odpowiedz